-Cała ta sytuacja niech będzie nauczką dla nas, dla ludzi Zjednoczonej Prawicy, że nie wolno w ten sposób traktować ludzi o dużym autorytecie społecznym – powiedział Jarosław Gowin, komentując odejście z Porozumienia prof. Wojciecha Maksymowicza i wcześniejsze ataki w jego stronę formułowane m.in przez resort zdrowia. Jak dodał, żałuje decyzji Maksymowicza, ale jednocześnie ją „szanuje”.
Jarosław Gowin skomentował na konferencji prasowej w Przemyślu (woj. podkarpackie) odejście z Porozumienia prof. Wojciecha Maksymowicza, który – jak ogłoszono w czwartek rano – przeszedł do ruchu Szymona Hołowni. – Nie mogę zgodzić się na politykę prowadzącą do zapaści służby zdrowia. A taką właśnie zapowiada zurzędniczała, PR-owska koncepcja Polskiego Ładu – mówił Maksymowicz, ogłaszając swoją decyzję. Nim wystąpił z Porozumienia, wcześniej – w kwietniu tego roku – opuścił też klub PiS. Stało się to po tym, jak ministerstwo zdrowia skierowało pod jego adresem oparte na donosie zarzuty, jakoby w zarządzanej przez siebie katedrze neurochirurgii w Olsztynie prowadził „eksperymenty na płodach i zwłokach”. Maksymowicz od początku zaprzeczał. Dodał też, że „granice zostały przekroczone” a „bezprecedensowy atak odbiera jako atak na naukowców medycznych”.
Gowin o odejściu Maksymowicza: Żałuję, natomiast szanuję
– Oczywiście żałuję jego decyzji, natomiast szanuję tę decyzję – powiedział Gowin, dodając, że wiedział o odejściu prof. Maksymowicza z Porozumienia, bo ten przekazał mu informację o swojej decyzji „w ostatnich dniach”.
Wszyscy wiemy, że prof. Maksymowicz padł w ostatnich tygodniach ofiarą bezpardonowego ataku. Chcę jeszcze raz podkreślić, że mam pełne zaufanie do działań pana profesora Maksymowicza jako lekarza i jako naukowca
– zaznaczył, cytowany przez RMF FM. – Cała ta sytuacja niech będzie nauczką dla nas, dla ludzi Zjednoczonej Prawicy, że nie wolno w ten sposób traktować ludzi o dużym autorytecie społecznym – dodał też, wskazując, że nie spodziewa się kolejnych przejść z Porozumienia do Polski 2050.
Z Porozumienia zostali w ostatnim czasie wykluczeni Adam Bielan (on sam twierdzi, że jest p.o. prezesa partii), Kamil Bortniczuk, a także wiceminister funduszy i polityki regionalnej Jacek Żalek, wiceminister aktywów państwowych Zbigniew Gryglas oraz minister Michał Cieślak i Włodzimierz Tomaszewski. Jak informowaliśmy na Gazeta.pl, na czerwiec planowana jest prezentacja nowego ugrupowania, które ma zostać powołane przez Bielana. Ma to być nowy koalicjant PiS – „partia powstała z połączenia grupy Adama Bielana w Porozumieniu z jedną z niewielkich prawicowych partii spoza Sejmu”.
Źródło: gazeta.pl