Wiadomości

Fatalna prognoza. „Tej zimy starsi ludzie mogą umierać z wyziębienia w domach”.

Ostatnie miesiące nie są łatwe dla wielu z nas. Wzrost cen źródeł ciepła i brak dostępu do węgla sprawiają, że część społeczeństwa może mieć ogromne problemy z ogrzewaniem domów i mieszkań.

Wojna na Ukrainie wpłynęła na sytuację energetyczną w Polsce. Podrożał gaz, pojawiły się problemy z dostępnością węgla, a wysoka inflacja sprawia, że niektórzy muszą wybierać pomiędzy codziennymi zakupami, a kupnem opału.

Rządzący zaczęli zachęcać obywateli do oszczędzania energii. Jednym z rozwiązań jest obniżenie temperatury w mieszkaniach. Dr hab. Sylweriusz Kosiński, naczelny lekarz Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, w rozmowie z Interią ostrzega jednak, że niedogrzany dom może być „cholernie” niebezpieczny.

– „Jeśli wybierzemy opał, to napalimy w piecu i się ogrzejemy. Jeśli pokarm, to przy odpowiedniej liczbie kalorii też możemy wyprodukować ciepło, które pozwoli nam przeżyć, ale jest jeszcze trzecia opcja, czyli leki, które zażywamy z powodu chorób przewlekłych” – wyjaśnił dr hab. Kosiński w rozmowie z portalem.

Jak podkreślił ekspert, ludzki organizm jest w stanie zaadaptować się do niższej temperatury otoczenia, ale „ma też pewne ograniczenia”. Największe ryzyko dotyczy osób starszych i samotnych. To ich w największym stopniu może dotknąć zjawisko tzw. miejskiej hipotermii, polegające na stopniowym wyziębianiu się we własnych domach.

Źródło: twojenowinki.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close