Rząd szuka oszczędności w budżecie, ale – przynajmniej na razie – nie kosztem emerytów. Wiceminister rodziny Stanisław Szwed poinformował, że minimalna emerytura w 2020 roku wyniesie 1200 zł brutto. To o 100 zł więcej niż obecnie.
Gdy jasne stało się, że pomysł zniesienia limitu 30-krotności składek ZUS nie przejdzie, PiS musiał szukać oszczędności, które zapewnią brakujące 5 mld zł. Na pierwszy ogień poszła na przykład podwyżka akcyzy.
Ale emeryci na razie mogą spać spokojnie. Okazuje się bowiem, że podwyżki emerytury minimalnej są niezagrożone.
Jak powiedział w rozmowie z „Super Expressem” wiceminister Stanisław Szwed, najbiedniejsi seniorzy będą co miesiąc otrzymywać o 100 zł więcej. – Od 1 marca 2020 roku w związku z waloryzacją minimalna emerytura będzie wynosić 1200 zł brutto – zapewnił wiceszef resortu.
Jeszcze kilka tygodni temu wydawało się, że minimalna emerytura wzrośnie o 70 zł. Teraz okazuje się, że podwyżka będzie jednak nieco większa.
Minimalna emerytura w 2020 roku ma również znaczenie dla tych, którzy mają wyższe świadczenia. To właśnie od niej zależy,ile emeryci dostaną w ramach tzw. „trzynastki”. Przypomnijmy, że obiecane przez PiS dodatkowe świadczenie wynosi właśnie tyle, ile najniższa emerytura.
Przynajmniej tak było w 2019 roku. I nie wydaje się, by mechanizm w przyszłym roku miał się zmienić. W takim razie dodatkowe świadczenie prawdopodobnie w 2020 roku wyniesie 1200 zł brutto.
– Pracujemy nad trzynastą emeryturą jako ustawą, która będzie od kwietnia 2020 roku i czternastą emeryturą, która będzie od 2021 roku. Pracujemy w ministerstwie nad konkretnymi rozwiązaniami w tych sprawach – dodał Stanisław Szwed.
Kiedy trzynastka w 2020 roku? Jak zapewniali w tym tygodniu przedstawiciele partii rządzącej, emeryci dodatkowe świadczenie otrzymają prawdopodobnie w kwietniu lub w maju, czyli tuż po corocznej waloryzacji. Ta ma mieć miejsce w marcu.
Źródło: wp.pl