Wiadomości

Dziś Sejm zbierze się online. Nikt nie wie, czy system informatyczny zadziała. „To jest żenujące”

Dopiero dziś rano okaże się, czy systemy umożliwiające zdalne obrady Sejmu zadziałają. Nie wiadomo też, jakie mają zabezpieczenia. Z informacji Onetu wynika, że system jest tworzony na bieżąco i do ostatniej chwili wprowadzane są w nim poprawki. Zażenowani są nawet politycy PiS.

Dziś Sejm zbierze się online. Nikt nie wie, czy system informatyczny zadziała. "To jest żenujące"

  • Kancelaria Sejmu wydaje się nie być pewna, czy w pełni zadziała system wideokonferencyjny, czyli ten, który ma być użyty do obsługi debaty
  • – To jest lekko żenujące. Nikt tego nie testował. Przecież coś takiego powinno być sprawdzane tygodniami – narzeka jeden z posłów PiS
  • PiS odrzucił poprawkę Lewicy, która chciała, by system teleinformatyczny używany do posiedzeń on-line był opiniowany przez ABW

Próba generalna na ostatnią chwilę

O godzinie 10.00 posłowie sprawdzą, czy głosowanie z użyciem zdalnego systemu będzie w ogóle możliwe. Wtedy odbędzie się testowe głosowanie. Nie jest pewne, czy zadziała też druga aplikacja dająca możliwość wzięcia udziału w debacie.

Posłowie otrzymali informację, z której wynika, że jeśli chcą zabrać głos, powinni być jednak fizycznie w Sejmie – albo w sali plenarnej, albo w jednej z sal, w których już wczoraj rozsadzeni byli posłowie.

– Chcemy głosować zdalnie, ale to jest nieprzygotowane. Wysłaliście nam wczoraj w jednym mailu hasło i login. Każdy może się włamać na serwer – grzmiała wczoraj z mównicy sejmowej Barbara Nowacka.

Posłanka Koalicji Obywatelskiej suchej nitki nie zostawiła nad sposobem przekazania dostępów do systemu, który ma zostać użyty w trakcie zdalnego posiedzenia Sejmu. – Ułożyliście hasła, które zdekoduje 17-letnie dziecko. Czy w taki sposób zapewnicie bezpieczeństwo naszego głosowania? – dodała.

Możliwość przeprowadzenia obrad on-line i oddawania głosu dają zmiany w Regulaminie Sejmu, które wieczorem przyjęli posłowie. Chodzi o to, by w czasie epidemii koronawirusa nie gromadzić kilkuset osób w kompleksie sejmowym, ale by można było uchwalać prawo siedząc np. w domu. I w ten sposób zmniejszyć prawdopodobieństwo zbiorowego zarażenia.

Takiemu rozwiązaniu sprzeciwiły się Koalicja Obywatelska i Konfederacja. Jednak większość posłów, w tym PiS i Lewicy, była przeciwnego zdania.

Dwa różne systemy

Dlatego dziś Sejm zbierze się – pierwszy raz w historii – przynajmniej częściowo zdalnie. Wprawdzie ci, którzy będą chcieli przebywać w gmachu Sejmu, uzyskają taką możliwość, ale będzie to tylko opcja. Inni będą mogli włączyć się w obrady za pomocą internetu.

Jednak w ciągu dnia bardzo trudno było znaleźć kogokolwiek, kto znałby szczegóły systemu, który ma obsłużyć posiedzenie Sejmu on-line.

Tym bardziej, że pierwsze techniczne problemy posłowie opozycji zgłaszali już 2 dni temu. – Dostałem wczoraj login i hasło, ale miałem problemy z zalogowaniem się. Nikt nam nie powiedział jeszcze, jak głosować za pomocą tego narzędzia – mówi Onetowi Paweł Olszewski (KO), który na Twitterze opublikował zdjęcie ekranu swojego tableta. Na nim widoczny był komunikat o braku możliwości połączenia się z systemem.

Takich problemów nie miał wiceprzewodniczący klubu Lewicy Tomasz Trela. – Dostałem do ściągnięcia aplikację, login i hasło. Pobrałem ją i dostałem instrukcję – słyszymy. Łódzki poseł Lewicy przyznaje jednocześnie, że nie wie, jak ma wyglądać głosowanie z użyciem tego narzędzia: – Nikt nam nie powiedział. Miało być szkolenie, ale się nie odbyło przez posiedzenie Sejmu – mówi.

Posłowie nie wiedzieli nawet, czy dostępy, które otrzymali, będą służyły im zarówno do debatowania, jak i oddawania głosu. Tu zamieszanie było największe. – Wydaje mi się, że aplikacja będzie jedna. To jest coś takiego jak Skype, ale widać tam jeszcze jakieś klawisze – słyszymy od Tomasza Treli.

„Chcesz zabrać głos? Przyjedź do Sejmu”

Wszystko wyjaśniło się wieczorem po posiedzeniu Konwentu Seniorów. Aplikacje będą dwie. Jedna umożliwi włączenie się w dyskusję parlamentarzystom pozostającym on-line. To właśnie do tego systemu przez pomyłkę otrzymał dostęp Rafał Trzaskowski. Problem polega na tym, że polityk PO od 1,5 roku jest prezydentem Warszawy i ma poselskiego mandatu.

Samo głosowanie będzie przeprowadzone z wykorzystaniem innej aplikacji. – System będzie działał tylko na sejmowych tabletach – mówi nam Krzysztof Bosak, który brał udział w posiedzeniu Konwentu Seniorów.

– Każdy poseł otrzyma specjalny link. Dostanie też hasło, które będzie wysłane sms-em. Kiedy je wpisze, ma się otworzyć się skrypt podobny do tego, jaki jest na ekranach zamontowanych przy fotelach na Sali Plenarnej – wylicza poseł Konfederacji.

Ci, którzy będą na sali posiedzeń, zagłosują tradycyjnie, z użyciem swoich kart wkładanych do czytników.

Bosak jednocześnie przekonuje, że Kancelaria Sejmu wydaje się nie być pewna, czy w pełni zadziała system wideokonferencyjny, czyli ten, który ma być użyty do obsługi debaty: – Przekazano nam, że jeśli ktoś chce zabrać głos, najlepiej żeby był w Sejmie. Albo na Sali Plenarnej, albo w jednej z sali, w których dziś umieszczona została większość posłów.

Jeden z parlamentarzystów PiS anonimowo przyznaje w rozmowie z Onetem, że obawia się, czy system po prostu się nie zawiesi. – To jest lekko żenujące. Nikt tego nie testował. Przecież coś takiego powinno być sprawdzane tygodniami – narzeka.

Chcieliśmy się dowiedzieć czegoś więcej na temat szczegółów wdrażanego systemu. Zwłaszcza tego, jakie ma zabezpieczenia. Szef Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka odpisał nam krótko: „Rozwiązania są doprecyzowywane. Posłom będą wysyłane odpowiednie loginy i hasła. Całość na pewno będzie trwała dłużej niż standardowe głosowania”.

Już w trakcie wczorajszej debaty nad zmianami regulaminu pojawiały się pytania o szczegóły techniczno-organizacyjne posiedzenia, które ma zostać wznowione dziś około południa. Odpowiedzi nie padły.

Z kolei Lewica zgłosiła poprawkę do projektu zmian w regulaminie, która przewidywała, że użyty do sejmowych głosowań online system teleinformatyczny będzie musiał uzyskać pozytywną opinię Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Źródło: onet.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close