Wiadomości

Dwudziestoletnia dziewczyna nie żyje. Nie otrzymała ona pomocy lekarskiej! Osierociła ośmiomiesięczną córeczkę.

20-letnia Oliwia zmarła, mimo że zgłaszała lekarzom duszności, bóle w klatce piersiowej. Jedyne na co mogła liczyć ze strony opieki medycznej, to teleporada. To jednak, nie uratowało jej życia.

Ta tragiczna historia zaczęła się jeszcze w sierpniu zeszłego roku, kiedy panika związana z COVID-19 osiągała szczyt w Polsce. Wtedy to młoda Oliwia zaczęła się źle czuć. Narzekała na ostre duszności i słabe samopoczucie.

– „Zmęczenie i duszności pojawiły się 13 sierpnia. Odbyła się pierwsza teleporada. Lekarka przez telefon stwierdziła astmę i dała córce lek, który nie pomógł. Córka znów zadzwoniła po teleporadę, dostała antybiotyk oraz ten sam lek. W czwartek, tuż przed odejściem córki, odbyła się kolejna teleporada. Lekarka znów podwyższyła dawkę leku do trzech razy dziennie. Następnego dnia była kolejna teleporada. Inny lekarz nie uwierzył jej w całą sytuację, nazwał ją kłamcą, przepisał inny lek astmatyczny. Wtedy stwierdziliśmy, że dosyć tego i córka prywatnie idzie do lekarza” – mówiła w programie „Uwaga” matka dziewczyny.

– „Masakra. Dla mnie to chore, lekarza tydzień wręcz błagać o pomoc z tym duszeniem się. Coraz gorzej mi się oddycha, nawet jak już tylko leżę. Dał mi inny lek przeciwastmatyczny. Lekarz stwierdził, że kłamię. Ja mam dość tego”. Po tej wiadomości Oliwia straciła przytomność i została zabrana do szpitala. Mimo reanimacji, było za późno, dziewczyna zmarła. Kto teraz odpowie za śmierć 20-letniej Oliwii?” – pisała dziewczyna w wiadomości do przyjaciółki, niedługo przed swoją śmiercią.

Mimo, że dziewczyna czuła się coraz gorzej, nikt nie chciał jej pomóc. Nikt nie zaproponował jej wizyty w gabinecie ani nic w tym guście. Sporo osób zadaje sobie teraz pytanie czy to właśnie teleporada była przyczyną jej tragicznej śmierci?

Źródło: twojenowinki.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close