Wiadomości

Dużo ostrych opinii ekspertów o nowym przedmiocie. Wątpliwości budzi m.in. sposób przedstawienia katastrofy smoleńskiej

Nietrafne przedstawienie tematu katastrofy smoleńskiej, wskazywanie wyłącznie godnych postaw Polaków w czasie drugiej wojny światowej i zaraz po niej – m.in. takie zarzuty zmienianej podstawie programowej dla szkół stawiają naukowcy, którzy wzięli udział w jej konsultacjach. Zakłada ona wprowadzenie nowego przedmiotu: historii i teraźniejszości. Dość łagodni wobec tego pomysłu Przemysława Czarnka okazali się z kolei rektorzy.

Dużo ostrych opinii ekspertów o nowym przedmiocie. Wątpliwości budzi m.in. sposób przedstawienia katastrofy smoleńskiej

  • Ministerstwo Edukacji opublikowało komplet uwag nadesłanych w konsultacjach projektu, który ma wprowadzić przedmiot historia i teraźniejszość od września 2022 r.
  • Większość z tych uwag jest zdecydowanie krytycznych. W konsultacjach przewagę mają naukowcy – m.in. Polskiej Akademii Nauk – uważający obecną wiedzę o społeczeństwie (WOS) za bardziej wartościowy przedmiot niż historia i teraźniejszość (HiT)
  • Komitet Nauk Historycznych PAN zarzuca autorom projektu także budzenie „skojarzenia z publicystyką promującą postawy negacjonizmu klimatycznego” (bo uczeń ma charakteryzować koszty polityki klimatycznej oraz odróżniać „ekologizm” od ekologii) oraz „rażącą dysproporcję” w podstawie HiT „pomiędzy wydarzeniami chwalebnymi i trudnymi”
  • Przykładem tego zjawiska ma być „wskazanie wyłącznie godnych pochwały postaw Polaków wobec Holokaustu i przemilczenie zjawisk przeciwnych, albo omówienie wyłącznie oporu wobec partii komunistycznej w okresie powojennym, bez uwzględnienia obszarów kolaboracji, poparcia i ich przyczyn”
  • Do tych zarzutów Komisja Polskiej Akademii Umiejętności do Oceny Podręczników Szkolnych dokłada – jej zdaniem – następne zniekształcenia: tylko negatywną ocenę w podstawie HiT zjawisk z Europy Zachodniej, takich jak wielokulturowość czy poszerzanie praw człowieka
  • Dość łagodne stanowisko zajmują z kolei polscy rektorzy. Wprowadzenie HiT uznają za uzasadnione, choć, ich zdaniem, zaproponowaną przez ministerstwo podstawę należy „zobiektywizować”
  • – Wyrażam radość ze wszystkich opinii w wolnym i demokratycznym kraju – tak dla Onetu wyniki konsultacji komentuje Przemysław Czarnek, minister edukacji i nauki

Ministerstwo Edukacji i Nauki opublikowało komplet uwag nadesłanych w ramach konsultacji projektu rozporządzenia zawierającego zmienioną podstawę programową. Projekt ten zakłada wprowadzenie nowego przedmiotu w szkołach ponadpodstawowych. W ich pierwszych klasach od września 2022 r. wiedzę o społeczeństwie ma zastąpić historia i teraźniejszość (HIT wejdzie do tych oddziałów w zakresie podstawowym, natomiast WOS pozostanie tylko dla wybierających poziom rozszerzony w liceach i technikach).

Historia i teraźniejszość. Czym jest HiT Przemysława Czarnka?

Przemysław Czarnek, minister edukacji i nauki, ogłosił pomysł wprowadzenia HiT w minionym roku.

„To uzupełniona i poszerzona kontynuacja kursu historii najnowszej i wiedzy o społeczeństwie realizowanego w klasie VIII szkoły podstawowej” – zapowiadał resort w swoich materiałach z listopada 2021 r. – „Treści z dotychczasowego przedmiotu wiedza o społeczeństwie w zakresie podstawowym zostaną wkomponowane w kontekst historyczny, co umożliwi uczniom lepsze zrozumienie złożonych procesów historycznych oraz społeczno-politycznych”.

– Chcemy zadbać o to, aby uczniowie od I klasy szkoły ponadpodstawowej mieli świadomość historii najnowszej. Chodzi o to, aby mieli wiedzę. Chociażby o tym, czym był stan wojenny. Gloryfikowanie Wojciecha Jaruzelskiego jako bohatera narodowego jest obrzydliwe – mówił minister.

Konsultacje w sprawie HiT. Najostrzejsze oceny m.in. ze strony uczonych z PAN

Ale już przed Bożym Narodzeniem m.in. działacze Związku Nauczycielstwa Polskiego uznali projekt Czarnka za burzenie sprawdzającego się porządku, pojawiły się też krytyczne wypowiedzi części nauczycieli.

Od połowy grudnia do połowy stycznia 2022 r. resort zbierał opinie w ogłoszonych przez ministra konsultacjach. Część organizacji przedstawiła swoje pełne stanowisko w czasie ich trwania (np. ZNP), ale dopiero publikacja kompletu tych stanowisk przez resort świadczy o skali krytyki wobec HiIT.

Najostrzej o projekcie wypowiadają się jednostki Polskiej Akademii Nauk – jej Komitet Nauk Historycznych i Komitet Nauk Politycznych – oraz Polskie Towarzystwo Historyczne, a także Komisja Polskiej Akademii Umiejętności do Oceny Podręczników Szkolnych.

Zdecydowanie największe kontrowersje wzbudza zastąpienie dotychczasowej WOS przez HiT oraz sposób potraktowania w podstawie nowego przedmiotu katastrofy smoleńskiej.

HiT zamiast WOS. „Niechlubna tradycja lekceważenia edukacji obywatelskiej”

Eksperci od podręczników Polskiej Akademii Umiejętności (PAU to – podobnie jak PAN – korporacja uczonych z siecią ich jednostek) nie mogli się powstrzymać od złośliwości pod adresem resortu. Zwrócili oni uwagę na krótki czas uzgodnień i konsultacji projektu, dotyczącego HiT, w dodatku w końcówce roku.

„Historia i teraźniejszość świątecznego okresu nakazuje praktykowanie innych, tradycyjnych cnót społecznych” – napisali w swoim stanowisku.

Dla reprezentantów PAU projekt resortu to „faktyczna likwidacja” WOS, zaś HiT „w śladowym zaledwie i schematycznym zakresie podejmuje interdyscyplinarny dyskurs w kwestiach, które do tej pory były domeną przedmiotu wiedza o społeczeństwie”.

Z kolei dla Komitetu Nauk Politycznych PAN działania zmierzające do wprowadzenia HiT kosztem WOS „wpisują się w niechlubną tradycję lekceważenia edukacji obywatelskiej” w systemie edukacji.

„Niepokój budzi usunięcie z nauczania szkolnego w zakresie podstawowym wiedzy o społeczeństwie, jednego z najważniejszych – w naszym przekonaniu – przedmiotu w edukacji obywatelskiej młodego pokolenia” – dodaje Komitet Nauk Historycznych PAN.

Kontrowersje wokół katastrofy smoleńskiej

Ogromne kontrowersje wywołuje opisanie w podstawie nowego przedmiotu katastrofy smoleńskiej.

Eksperci od podręczników PAU jako przykład „sformułowań narzucających uczniom interpretację i ocenę zdarzeń” podają zapis z podstawy HiT, zgodnie z którym uczeń „wyjaśnia, dlaczego katastrofę z dnia 10 kwietnia 2010 r. należy traktować jako największą tragedię w powojennej historii Polski” (autorzy podstawy, pracujący dla ministerstwa, powołują się na oświadczenie przyjęte przez Zgromadzenie Narodowe trzy dni po katastrofie).

„Bez względu na to, kto taką deklarację przyjął, to jest w tym twierdzeniu ocena nieprawdziwa” – napisali w swojej opinii eksperci od podręczników. „Większą tragedią było blisko półwiekowe zniewolenie Polski, krwawa łaźnia związana z wprowadzaniem komunizmu w latach 1944–48, stalinizm, strzelanie do robotników w latach 1956 i 1970, czy stan wojenny, skutkujący regresem cywilizacyjnym i wymuszoną emigracją setek tysięcy Polaków” – dodali.

Reprezentanci PAU proponują inne ujęcie tematu katastrofy. Ich zdaniem, uczeń powinien przedstawiać znaczenie katastrofy i oceniać zasadność oświadczenia Zgromadzenia Narodowego z 13 kwietnia 2010 r.

„Ocena katastrofy lotniczej z 10 IV 2010 r. jako największej tragedii w powojennej historii Polski została wywiedziona z uchwały parlamentarzystów, która jednakowoż nie może być uznana za wykładnię wiedzy i naukową interpretację wydarzenia. Jest zatem niezgodna z zasadami warsztatu historycznego”.

Ministerstwo w konsultacjach otrzymało również opinię wspierającą zaproponowane ujęcie tematu katastrofy w podstawie HiT.

„A jaka była większa katastrofa? Zginęła elita polityczno-kulturowo-wojskowa naszej Polski. Jak można negować, pomniejszać wymiar tej tragedii narodowej?” – napisał do ministerstwa reprezentant uczelnianej Solidarności w Uniwersytecie Pedagogicznym w Poznaniu.

„Skojarzenia z publicystyką promującą postawy negacjonizmu klimatycznego”

Kolejne kontrowersje budzi data, którą kończy się program nauki HiT.

„Błędne jest zamknięcie historii Polski cezurą 2015 r., co wskazuje, że kryterium ma charakter stricte polityczny (wybory) i formalny” – ocenia Komitet Nauk Historycznych PAN.

Historykom z PAN nie podoba się także wskazanie w podstawie HiT roku 2005 (uczeń ma wyjaśnić, na czym polegało jego polityczne znaczenie w Polsce).

„Autorzy nawet nie doprecyzowali, czy odnosząc się do 2005 r. mieli na myśli wybory parlamentarne?” – zwracają uwagę twórcy stanowiska.

Komitet Nauk Historycznych PAN zarzuca autorom projektu także budzenie „skojarzenia z publicystyką promującą postawy negacjonizmu klimatycznego” (bo uczeń ma charakteryzować koszty polityki klimatycznej oraz odróżniać „ekologizm” od ekologii) oraz „rażącą dysproporcję” w podstawie HiT „pomiędzy wydarzeniami chwalebnymi i trudnymi”. Przykładem tego zjawiska ma być „wskazanie wyłącznie godnych pochwały postaw Polaków wobec Holokaustu i przemilczenie zjawisk przeciwnych, albo omówienie wyłącznie oporu wobec partii komunistycznej w okresie powojennym, bez uwzględnienia obszarów kolaboracji, poparcia i ich przyczyn”.

Do tych zarzutów Komisja PAU do Oceny Podręczników Szkolnych dokłada – jej zdaniem – następne zniekształcenia: tylko negatywną ocenę w podstawie HiT zjawisk z Europy Zachodniej, takich jak wielokulturowość czy poszerzanie praw człowieka.

Eksperci od podręczników z PAU spierają się z autorami podstawy także w dziedzinie ekonomii.

„Pisanie o niestabilności strefy euro to w istocie fałszowanie rzeczywistości. Stabilność euro była i jest większa niż złotówki!” – stwierdzają reprezentanci PAU.

Na tym tle dość łagodne stanowisko zajęła Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich, czyli reprezentacja szefów uczelni. Wprowadzenie HiT, ich zdaniem, należy uznać za uzasadnione, „jednak obecna podstawa programowa wymaga zmian, a przede wszystkim zobiektywizowania”.

O wyniki konsultacji zapytaliśmy we wtorek ministra Przemysława Czarnka (przytaczając także przykłady wypowiedzi związanych z katastrofą smoleńską).

– Wyrażam radość ze wszystkich opinii w wolnym i demokratycznym kraju. Dziękuję wszystkim zainteresowanym za wzięcie udziału w konsultacjach – odpowiedział minister.

Źródło: onet.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close