Władze stolicy wypowiadają wojnę parkingowej samowolce. Na ulicach Warszawy pojawiły się już pierwsze wspólne patrole złożone z pracowników Zarząd Dróg Miejskich i strażników miejskich. Dla kierowców parkujących w niedozwolonych miejscach oznacza to jedno – posypią się mandaty!
Do tej pory patrole pracowników ZDM nie miały uprawnień do karania kierowców za nieprawidłowe parkowanie. Kontrolerzy sprawdzali, czy kierowcy zapłacili za parkowanie w Strefie Płatnego Parkowania Niestrzeżonego, ale nie mogli interweniować, jeżeli kierowca – zamiast na płatnym miejscu – pozostawił auto na przejściu dla pieszych czy skrzyżowaniu.
„Dzięki współpracy Zarządu Dróg Miejskich ze Strażą Miejską udało się sformować pierwszy patrol mieszany, w którym wspólnie pracuje strażnik miejski i kontroler ZDM. Patrol jest wyposażony w blokady do założenia na koło, może też wystawiać mandaty za wykroczenia, a także wydawać dyspozycje usunięcia nieprawidłowo zaparkowanych pojazdów” – czytamy w oficjalnym komunikacie warszawskiego ZDM.
Wspólne patrole pozwolą na skuteczniejszą walkę z parkingową patologią. Pracownicy ZDM nie będą już musieli tracić czasu na wzywanie patrolu Straży Miejskiej. „Mamy nadzieję, że dzięki temu coraz więcej kierowców będzie miało świadomość, że parkowanie w odległości mniejszej niż 10 m od przejścia dla pieszych jest wykroczeniem i może się przyczynić do tragicznego wypadku” – dodają przedstawiciele ZDM.
Kierowcom przypominamy, że wspomniane przez Zarząd Dróg Miejskich zachowanie daje solidne podstawy do odholowania auta na koszt właściciela. Blokadę na koło zastosować można wyłącznie wówczas, gdy pozostawiony pojazd nie utrudnia ruchu i nie powoduje zagrożenia. Ograniczenie widoczności innym uczestnikom ruchu śmiało podciągnąć można pod to drugie.
Źródło: interia.pl