Andrzej Duda w wywiadzie dla amerykańskiego „Wall Street Journal” poinformował, że trwają rozmowy na temat gwarancji bezpieczeństwa NATO dla Ukrainy. Według polskiego prezydenta miałyby one być wzorowane na „modelu izraelskim”.
Umowa gwarantująca bezpieczeństwo w stylu izraelskim umożliwiłaby transfer broni i zaawansowanych technologi, mówił Duda w wywiadzie dla „The Wall Street Journal”. Porozumienie w sprawie bezpieczeństwa byłoby związane z procesem dążenia Ukrainy do przyszłego członkostwa w NATO, ale nie stwarzałoby Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego stroną konfliktu z Rosją. Prezydent nie określił dokładnie jaka broń miałaby być dostarczona, ale Polska już dostarczyła do Kijowa między innymi radzieckie samoloty MiG-29 i inny sprzęt wojskowy.
Jak donosi „WSJ”, „nacisk na porozumienie w sprawie bezpieczeństwa pojawił się, gdy Zachód podjął działania mające na celu zwiększenie wsparcia dla Kijowa, w tym zapewnienie czołgów, wysokiej klasy amerykańskich i niemieckich systemów obrony powietrznej oraz zwiększenie produkcji pocisków i amunicji potrzebnej na liniach frontu – wszystko to część miliardów dolarów zachodniej pomocy wojskowej, która ma zapewnić Ukrainie, a nie Rosji, decyzje o jej przyszłości”.
Duda przypomniał, ze prezydent USA odwiedzając Polskę w lutym, wspominał o koncepcji modelu izraelskiego. Z kolei urzędnik administracji Stanów Zjednoczonych powiedział, że dyskusja na temat modelu izraelskiego pojawiła się jako sposób na rozwiązanie podstawowych problemów bezpieczeństwa Ukrainy, uznając, że w najbliższym czasie nie uzyska ona członkostwa w NATO. „To całkiem zrozumiałe, że Ukraina nie może zostać członkiem NATO, kiedy na jej terytorium toczy się wojna, którą rozpoczęła Rosja” – mówił Duda. „Ale równie jasne jest, że dzięki tej wojnie Ukraina modernizuje swoją armię, zmierzając w kierunku NATO” – podkreślił. Ustalenia w zakresie bezpieczeństwa byłyby sposobem na natychmiastową pomoc ukraińskiej armii.
Pomoc dla Ukrainy oparta o model izraelski
Izrael nie należy do NATO, więc Stany Zjednoczone nie są zobowiązane traktatem do przyjścia temu państwu z pomocą. Jednak jak podkreśla „WSJ”, „przez dziesięciolecia Izrael cieszył się szczególnymi stosunkami z USA jako najwierniejszym partnerem Waszyngtonu na Bliskim Wschodzie, a także największym skumulowanym odbiorcą pomocy zagranicznej USA od czasów II wojny światowej”. Pomoc Waszyngtonu dla Izraela aktualnie zobowiązuje USA do dostarczenia 38 miliardów dolarów pomocy wojskowej w latach 2019-2028. Według zachodnich urzędników podobny układ w stosunku z Ukrainą mógłby zmienić wynik jej obecnego konfliktu z Rosją.
Fabrice Pothier, były szef NATO ds. polityki, powiedział, że powodzenie tego porozumienia będzie zależeć od szczegółów zawartej umowy. – Pakt musi być wystarczająco wiążący, aby był wiarygodny – w przeciwnym razie Rosjanie nie wezmą go na poważnie, nie odstraszy ich i nie zapobiegnie kolejnej wojnie – powiedział. Z kolei Duda w wywiadzie dla amerykańskiej gazety podkreślił, że „Rosja musi dziś zrozumieć, że Ukraina ma te gwarancje bezpieczeństwa i że nie wygasną one z czasem i zmęczeniem Zachodu”.
Prezydent Wołodymyr Zełenski wielokrotnie podkreślał, że celem Ukrainy jest odzyskanie ziem zajętych przez Rosję od 2014 roku, w tym okupowanego Krymu. Odrzucił pomysł zawieszenia broni, tłumacząc, że jakakolwiek przerwa w walkach pozwoli wyczerpanej armii Moskwy na przegrupowanie się i przeprowadzenie kolejnych ataków.
Źródło: gazeta.pl