Prezydent Andrzej Duda wyjechał do Nowego Jorku, gdzie wziął udział w szczycie ONZ. Podczas swojego wystąpienia dla mediów podjął temat gróźb o użyciu broni nuklearnej, zawartej w orędziu prezydenta Rosji Władimira Putina. Padły mocne słowa!
Andrzej Duda bardzo ostro odniósł się do słów Władimira Putina, jakie ten wygłosił 21 września 2022 roku. Prezydent Rosji powiadomił wówczas o częściowej mobilizacji, ale też zagroził Zachodowi mówiąc, że wykorzysta wszelkie możliwe środki, by ochronić swoich ludzi, co dla większości odbiorców jest jednoznaczne z groźbą użycia broni nuklearnej. Andrzej Duda zdecydowanie odpowiedział, podkreślając, że Stany Zjednoczone także dysponują taką bronią.
– Stany Zjednoczone są wielką potęga nuklearną, największą na świecie potęga militarną i to że Stany Zjednoczone traktują tą groźbę rosyjską poważnie, to jest także i groźba i dla Rosji. Jeżeli Rosja przełamie wszystkie tabu i wobec państwa, które nie posiada broni nuklearnej i prowadzi dzisiaj obronę swojego terytorium, stosując wyłącznie konwencjonalne uzbrojenie, jeżeli nawet taktyczna broń nuklearna zostanie wobec tego państwa użyta, to Rosja może się spodziewać odpowiedzi – mówił prezydent RP.
Jednocześnie Andrzej Duda ostrzegł, ze użycie broni nuklearnej na państwie, które nim nie dysponuje, tak jak Ukraina, wykluczy Rosję z jakiejkolwiek polityki światowej nawet jeżeli użyją jedynie ładunków taktycznych. Zaznaczył, ze taki krok uważa za szalony i nieakceptowalny dla cywilizowanego, demokratycznego świata.
Źródło: se.pl