Wiadomości

Dramatyczne doniesienia od rodziny Kamila Glika. Śmierć przyszła zbyt wcześnie, nie żyje cudowna osoba

Rodzina Kamila Glika przechodzi istny horror. Nikt nie był w stanie przewidzieć, że tak szybko odejdzie tak cudowna osoba. Doniesienia mediów są okropne.

Rodzina znanego piłkarza przeżywa prawdziwy dramat. Śmierć przyszła nagle i zupełnie przybiła bliskich sportowca, którzy nie byli na to gotowi. Odszedł wspaniały człowiek, który nie był obojętny piłce nożnej. Informacje przekazywane przez polskie media są bardzo smutne.

Rodzina Kamila Glika w żałobie. Śmierć przyszła nagle

Jak donosi m.in. Wirtualna Polska, Kamil Glik i wszyscy jego bliscy pogrążyli się w głębokiej żałobie po niespodziewanej śmierci Waltera Glika, dziadka piłkarza, który w latach 50 i 60. XX wieku sam był zawodnikiem – grał jako obrońca w drużynie LZS Siedlce. To właśnie po nim Kamil odziedziczył miłość do piłki nożnej i ducha walki.

Jego sportowa kariera nie trwała długo. Gdy przygoda dobiegła końca, dziadek reprezentanta Polski pracował jako ślusarz i spawacz. Był cudownym człowiekiem, niezwykle empatycznym i przyjacielskim, uwielbiał pomagać innym i zawsze wspierał swojego ukochanego wnuka, służąc dobrą radą i motywując do dalszego działania. W miarę możliwości starał się osobiście stawiać na meczach Kamila, a na trybunach zasiadł w czasie chociażby rozegranych na Stadionie Śląskim meczach reprezentacji Polski z Koreą Południową, Portugalią oraz Włochami.

Walter Glik odszedł nagle, a przyczyny śmierci nie są do końca znane. Zmarł w wieku 79 lat, a pogrzeb odbył się 12 lutego w Jastrzębiu-Zdroju, gdzie mieszkał przez ostatnie lata swojego życia. Rodzina Glików pogrążyła się w żałobie, stroniąc od publicznych wypowiedzi na temat straty.

Źródło: pikio.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close