Krzysztof Jackowski to najsłynniejszy polski jasnowidz, którego przepowiedni z przejęciem słuchają miliony. Teraz jednak na jaw wyszedł jego prawdziwy dramat, o którym nikt nie miał pojęcia. Okazuje się, że rodzina medium jest bestialsko nękana.
Krzysztof Jackowski przez wiele lat wyrobił sobie opinię wiarygodnego jasnowidza, którego przepowiednie śledzone są z napięciem przez miliony Polaków. Medium pomaga w trudnych sprawach zarówno zwykłym obywatelom, jak i służbom mundurowym, celebrytom oraz najważniejszym polskim politykom. Sławę i rozgłos przynoszą mu także przepowiednie publikowane na YouTube, w których komentuje sprawy bieżące interesujące nas wszystkich.
Teraz jednak na jaw wyszła wstrząsająca informacja, o której nikt nie miał pojęcia. Okazuje się, że Krzysztof Jackowski przeżywa niewiarygodny dramat. Jego rodzina oraz najbliżsi są bestialsko nękani, a jasnowidz nie może się z tym problemem uporać.
Krzysztof Jackowski przeżywa dramat. Jego rodzina jest nękana
Choć na co dzień Krzysztof Jackowski postrzegany jest raczej jako osoba o pozytywnym nastawieniu, zawsze uśmiechnięty i przejęty swoimi wizjami, teraz opublikował wstrząsający post dotyczący jego rodziny.
– Informacja dla fanów mojego konta FB. Przepraszam was wszystkich za treści które od jakiegoś czasu są na moje konto wpisywane. Treści obrażające mnie oraz moją najbliższą rodzinę – możemy przeczytać na jego Facebooku.
Dalej poinformował o szczegółach dotyczących osób, które nękają jego bliskich.
– To robi osoba mi znana z profilów Izabela P. Kasia Kasia, te profile zostały zablokowane, ale osoba ta założyła następny profil Maria Mario, który już nie zostanie zablokowany, gdyż nie ma to sensu. Osoba ta nęka nie tylko mnie i moją rodzinę, ale też osoby z kamienicy, w której mieszkam – opisał.
Jasnowidz nie zamierza zostawić tej sprawy
W dalszej części jasnowidz deklaruje, że nie zamierza tej sprawy zostawić i podejmie odpowiednie działania, by dopaść internautów, którzy prześladują jego rodzinę.
– Wszystkie teksty obraźliwe mnie i moją rodzinę, zostały zabezpieczone i zostaną przekazane jako dowód długotrwałego nękania i pomawiania, a też oszczerstw. Sprawa ma już swój bieg prawny i osoba ta stanie przed odpowiedzialnością prawną za swe czyny – pisał.
Na koniec Krzysztof Jackowski napisał słowa, które wyraźnie świadczą o jego zmęczeniu całą sytuacją.
– Jednak do tego czasu, te teksty będą widnieć na moim profilu, bo jak widać kasowanie ich nie ma sensu – zakończył wpis.
Źródło: pikio.pl
