Wiadomości

Donald Tusk to zrobił i nie zapytał o zgodę. Kompozytor ma dla niego zaskakującą propozycję

Donald Tusk, rzucając wyzwanie Jarosławowi Kaczyńskiemu, niechcący podpadł jednemu z muzyków. Okazało się bowiem, że sztab lidera PO, szykując swój filmik, skorzystał z atrakcyjnego podkładu muzycznego, ale bez zgody jego twórcy. Kompozytor upomniał się o swoje, a propozycja, jaką złożył szefowi PO, jest wręcz niebywała. Czy Donald Tusk będzie w stanie ją spełnić?

Walka na spoty wyborcze trwa w najlepsze, a kolejni politycy starają się zaistnieć na Tik Toku, platformie, która w ostatnich latach święci triumfy, szczególnie wśród młodszych Polaków. Znaleźć można tam też Donalda Tuska.

Tusk bierze sobie utwór. Kompozytor reaguje

Lider PO postanowił wykorzystać właśnie Tik Toka, aby zwrócić się z przesłaniem do wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego i zaprosić go do udziału w przedwyborczej debacie. Na zamieszczonym filmiku słychać, jak Jarosław Kaczyński odpowiada na pytanie, czy weźmie udział w debacie z Tuskiem i stwierdza, że z „Weberem chętnie”. Tusk postanowił mu odpowiedzieć.

„Drogi Jarosławie, nie ma się co bać. Nie ma się co wstydzić. Ze mną będzie po polsku. Godzinka debaty i po bólu” – mówi Donald Tusk.

I zapewne ta drobna uszczypliwość przeszłaby bez echa, gdyby nagle głosu nie zabrał twórca podkładu muzycznego, który znalazł się w filmie Tuska. Okazało się bowiem, że ów charakterystyczny kawałek to dzieło Kubiego Producenta.

„Panie Donaldzie Tusk, rozumiem, że super bit do rolek i krótkich formatów, ale nikt mnie nie prosił o zgodę na wykorzystanie bitu. Proponuję więc zwolnić mnie z płacenia podatków do końca życia, albo proszę nie korzystać z mojej twórczości, ponieważ nie chcę uczestniczyć w żadnym politycznym szambie” – napisał Kubi Producent w odpowiedzi na film Tuska.

Kompozytor tłumaczy, jak będzie z Tuskiem i podatkami

I choć wydawać by się mogło, że przywłaszczenie sobie bez zgody twórcy utworu może mieć dalsze konsekwencje, to jednak pamiętać trzeba, że Tik Tok pozwala na stosowanie takich zabiegów. Mimo tego, gdy wpis kompozytora zaczął obiegać internet lotem błyskawicy, Kubi Producent postanowił wyjaśnić, co miał na myśli, zwracając się do Donalda Tuska. O zdanie na ten temat zapytali go dziennikarze Radia Zet.

— Mogę dodać do tego tyle, że sądziłem, że każdy odbierze post w formie żartu po zdaniu, że nie chcę płacić podatków do końca życia. Jest to dźwięk z TikToka i każdy może sobie go użyć, niemniej jednak nie chcę być kojarzony z niczym związanym z polityką. Nie chcę się opowiadać osobiście za żadną partią polityczną ani bardziej polaryzować społeczeństwa, które i tak jest już na maksa spolaryzowane. Na wybory, oczywiście, pójdę. I niech każdy wybiera mądrze, zgodnie ze swoimi przekonaniami, mi nic do tego – tłumaczy kompozytor.

Źródło: fakt.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close