Donald Tusk jest znany z zamiłowania do piłki nożnej. Kiedy był premierem, raz w tygodniu po pracy rozgrywał wieczorny mecz ze swoimi współpracownikami. – Jak wiecie, zawsze we wtorek trzeba haratnąć w gałę – stwierdził kiedyś szef rządu. Teraz uprawia ukochany sport z wnukami.
Fakt przyłapał byłego premiera, jak szaleje z wnukami Mateuszem i Mikołajem, synami Michała Tuska, na placu zabaw przed swoim domem w Sopocie. Donald Tusk nie był przygotowany na sportową rywalizację. Mimo to, w białej koszuli i eleganckich mokasynach, pokazywał wnukom, jak należy rzucać piłką do kosza, ćwiczył dwutakt i bloki.
Grali także w piłkę nożną, a Tusk robił zwody oraz kiwki. Widać, że cały czas jest w formie i mógłby spokojnie zagrać pełnowymiarowy mecz. Dlaczego w takim stroju wybrał się na plac zabaw? Jak dowiedział się Fakt, lider Platformy Obywatelskiej planował spacer z wnukami, a pomysł gry w piłkę i kosza pojawił się spontanicznie.
Majdan: Można naciągnąć mięsień
Czy można bezpiecznie kopać piłkę w wyszukanych mokasynach? – Trzeba być ostrożnym, bo w butach, które nie mają dobrej przyczepności, można sobie naciągnąć mięsień zwany przywodzicielem – mówi Faktowi Radosław Majdan, piłkarz i były reprezentant Polski.
– Donald Tusk dobrze gra w w piłkę, jest najbardziej doświadczonym politykiem w tej dziedzinie, więc myślę, że oszacował ryzyko i nie sądzę, żeby grał na sto procent. To raczej była gra rekreacyjna – dodaje celebryta.
Podczas zabaw z wnukami podeszło do Tuska kilka nieznanych mu osób. Zrobili sobie zdjęcie z byłym premierem i dostali od niego autograf. Widać, że Donald Tusk nie ma spokoju nawet przed własnym domem.
Źródło: fakt.pl