Były premier skomentował aferę wokół zdjęć minister zdrowia w jego rządzie, zrobionych w Rosji po katastrofie smoleńskiej. Ujawnione fotografie spotkały się z ostrą krytyką, przede wszystkim polityków prawicy. „Kiedy Ewa Kopacz pomagała rodzinom ofiar w najtrudniejszych sytuacjach, PiS z bezpiecznego ukrycia organizował akcję narodowego szczucia. I tak jest do dziś” – napisał Tusk.
W filmie Ewy Stankiewicz „Stan zagrożenia” na temat katastrofy smoleńskiej z 10 kwietnia 2010 wyemitowanym w niedzielę wieczorem w TVP zaprezentowano po raz pierwszy publicznie fotografie z moskiewskiego prosektorium, w którym złożono ciała ofiar. Widać na nich ówczesną minister zdrowia – w rządzie Donalda Tuska – Ewę Kopacz. Pozuje ona do zdjęcia z dwoma mężczyznami. Po lewej stronie zdjęcia na wózku leży worek – wyglądający jak ten, w którym transportuje się ludzkie zwłoki.
Na innej fotografii pokazanej w filmie widzowie mogli zobaczyć już samą minister zdrowia, która trzyma filiżankę i rozmawia gestykulując, z uśmiechniętym mężczyzną w marynarce. Kopacz ma na sobie ten sam zielony fartuch i medyczne rękawiczki. Zdjęcia opublikowane przez Stankiewicz trafiły do internetu i spotkały się m.in. z krytyką polityków Zjednoczonej Prawicy. Ewę Kopacz bronili natomiast politycy KO.
Do sprawy odniósł się też Donald Tusk. „Kiedy Ewa Kopacz pomagała rodzinom ofiar w najtrudniejszych sytuacjach, PiS z bezpiecznego ukrycia organizował akcję narodowego szczucia. I tak jest do dziś” – napisał były premier na Twitterze.
Kiedy Ewa Kopacz pomagała rodzinom ofiar w najtrudniejszych sytuacjach, PiS z bezpiecznego ukrycia organizował akcję narodowego szczucia. I tak jest do dziś.
— Donald Tusk (@donaldtusk) April 19, 2021
Autorka filmu o katastrofie smoleńskiej komentuje zdjęcia Ewy Kopacz
Tymczasem w komentarzu dla Interii Ewa Stankiewicz, reżyserka „Stanu Zagrożenia” powiedziała, że „w świetle celowego doprowadzenia do śmierci 96 osób, w tym głowy państwa polskiego, uśmiech Ewy Kopacz to najmniejszy problem, który jest jeszcze jednym upokorzeniem”.
Reżyserka jest przekonana – wbrew ustaleniom polskiej komisji badającej katastrofę – że na smoleńskim lotnisku doszło do zamachu.
Źródło: onet.pl