– Mam nadzieję, że wraz z Szymonem Hołownią i Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem znajdziemy wspólnie taki model, który da nam szanse na wygranie wyborów- podkreślił Donald Tusk w Porannej rozmowie Gazeta.pl. Lider PO przekonywał, że taka wygrana jest „absolutnie na wyciągnięcie ręki”.
Donald Tusk był w czwartek gościem Porannej rozmowy Gazeta.pl. Został zapytany o to, czy po wyborach chciałby zostać szefem polskiego rządu, czy kandydatami na to stanowisko byliby Szymon Hołownia i Rafał Trzaskowski.
Zapytany, czy Szymon Hołownia chciałby współpracy z Platformą Obywatelską odparł: Hołownia udowodnił, że jest człowiekiem zdeterminowanym, utalentowanym i głęboko uczciwym.
– Ma swoją autonomię i prawo do własnych decyzji – ocenił.
– Im bardziej zjednoczymy opozycję, tym większa szansa na wygranie wyborów. Ilość spraw, która nas łączy jest ewidentna. Będziemy rozmawiać – dodał były premier.
Podkreślił, że zarówno z Szymonem Hołownią jak i Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem pozostaje w dobrych relacjach osobistych. – Są to osoby przyzwoite, odważne, gotowe coś poświęcić (…) Są to ludzie, którym się chce. (….) Mam nadzieję, że znajdziemy wspólnie taki model, który da nam szanse na wygraną – podkreślił Tusk.
Tusk: Wygranie wyborów jest w zasięgu ręki
W czasie wywiadu przekonywał, że „wygranie wyborów to rzecz absolutnie w zasięgu ręki”.- Nic nie jest zdeterminowane. (…) Od kilku miesięcy widać, że jeśli opozycja nie popełni jakichś zasadniczych błędów, to Kaczyński straci władzę. Oczywiście jeśli nie będą one sfałszowane – powiedział Tusk.
– Za grosz nie wierzę tym, którzy rządzą, ale bardzo wierzę w to, że wybory można skontrolować społecznymi siłami – dodał. – Symetryzm pisowski przybrał taki kształt: jesteśmy podli i źli, ale wszyscy są podli i źli, więc nie zwracajcie na to uwagi. I trochę im się udaje przekonać ludzi, że polityka jest z gruntu zła, każdy polityk jest złodziejem, każdy polityk jest łajdakiem, więc odczepcie się od nas – stwierdził Donald Tusk.
Tusk w Gazeta.pl: W Polsce rządzi Jarosław „Mejza” Kaczyński
Były premier podkreślił, że dziś w Polsce rządzi Jarosław „Mejza” Kaczyński. – To jest dla Kaczyńskiego na pewno trudne do zniesienia. Nie żeby on był jakiś szczególnie święty i nagle ze względów etycznych nie jest w stanie znieść obecności Mejzy. Tylko po raz pierwszy został publicznie zaszantażowany przez tak marnego człowieka – powiedział.
– Znając Kaczyńskiego, wiem, jak musi cierpieć. Nie chce wyrzucić tak zdegenerowanego w sensie moralnym i politycznym partnera, bo to oznaczałoby kapitulację przed opozycją i opinią publiczną. Ale efektem jest, że skapitulował przed panem Mejzą – zaznaczył Tusk. Dodał, że sprawa Mejzy może przyczynić się do wcześniejszych wyborów.
Źródło: gazeta.pl