Wiadomości

Donald Tusk nie wytrzymał, odniósł się do Ewy Kopacz i katastrofy smoleńskiej. Mocno uderzył w PiS

Donald Tusk postanowił odnieść się na swoim Twitterze do działalności Ewy Kopacz w czasie po katastrofie smoleńskiej. Wszystko przez zdjęcia ujawnione w filmie „Stan zagrożenia”, na których widać ówczesną minister zdrowia, która ma stać z uśmiechem na twarzy w rosyjskim prosektorium tuż obok ciała ofiary w czarnym worku. Padły mocne słowa, polityk skrytykował także PiS.

Donald Tusk nie wytrzymał, odniósł się do Ewy Kopacz i katastrofy smoleńskiej. Mocno uderzył w PiS

Nieznane wcześniej fotografie Ewy Kopacz pokazane w „Stanie zagrożenia” wciąż wywołują ogromne emocje. Swojego oburzenia nie kryje między innymi Joanna Lichocka z PiS. – Na tym zdjęciu widać osobę obojętną, z której aż bije w oczy brak empatii, żalu, współczucia, wszystkiego, co czuła cała Polska po katastrofie smoleńskiej – czyli grozę i ogromne przygnębienie – powiedziała w rozmowie z „Super Expressem” (więcej na ten temat tutaj). Krytycznie o zdjęciu i samej polityk wypowiadali się także Patryk Jaki, Maciej Woś czy Krystyna Pawłowicz. Teraz głos postanowił zabrać Donald Tusk. Na swoim Twitterze zamieścił bardzo wymowny wpis.

Donald Tusk o Ewie Kopacz

Mimo wszystkich negatywnych głosów, jakie pojawiły się po emisji „Stanu zagrożenia”, Donald Tusk postanowił przypomnieć, że Ewa kopacz wspierała rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej w najtrudniejszych chwilach. Przypomnijmy, że miała im pomóc podczas indetyfikacji zwłok najbliższych, była także delegowaną polskiego rządu. Przy okazji uderzył w Prawo i Sprawiedliwość.

– Kiedy Ewa Kopacz pomagała rodzinom ofiar w najtrudniejszych sytuacjach, PiS z bezpiecznego ukrycia organizował akcję narodowego szczucia. I tak jest do dziś – napisał. Post wywołał lawinę komentarzy.

Odpowiedział między innymi Samuel Pereira, który napisał: – Tak „pomagała rodzinom”, że później znajdowały w trumnach swoich bliskich ciała innych osób, kiepy, rękawiczki i śmieci. Co Pan wtedy robił? – pytał.

Źródło: se.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close