Wiadomości

Donald Tusk mówi o „Centrum Bezpieczeństwa Aferzystów”. „Afera dekady”

— Nie znajduję słów dla opisania procederu ze strony ludzi władzy, który trzeba nazwać wprost aferą dekady — powiedział dziś Donald Tusk, przewodniczący Platformy Obywatelskiej, podczas wystąpienia w Senacie.

Donald Tusk mówi o "Centrum Bezpieczeństwa Aferzystów". "Afera dekady"

— Nie ma tygodnia, a ostatnio — dnia — by nie ujawniono jakichś przypadków nadużyć finansowych i nepotyzmu — powiedział dziś Donald Tusk. — Tych skandalicznych wydarzeń mamy bez liku. To powoduje, że coraz częściej machamy na to ręką. Nie możemy w tej sprawie milczeć.

Tusk o „Centrum Bezpieczeństwa Aferzystów”

— 25 listopada 2021 r. — kilka miesięcy temu — wicepremier Jacek Sasin powiedział, że spadek inflacji na początku przyszłego roku — a więc w styczniu, w lutym — będzie bardzo wyraźny i będzie wynosił jeden proc. Kiedy to mówił, inflacja wynosiła siedem proc. Poinformował Polaków, że nie należy się obawiać inflacji.

— Kiedy Jacek Sasin wprowadzał w błąd polską opinię publiczną, obiecując niską i spadająca inflację w roku 2022, w tym samym czasie Morawiecki wydaje ponad 4 mln zł na zakup obligacji, a znalazł sposób, jak zarobić na drożyźnie. Lista tych, którzy wiedzieli, że warto kupić obligacje, które są chronione przed inflacją, które pozwalają zarobić na drożyźnie, jest dłuższa. Znajdziecie na niej państwo i posłów, i ministrów PiS-u — mówił dziś Tusk.

— Nie ma takiego demokratycznego kraju na świecie, gdzie rząd przetrwałby jeden dzień dłużej po tym, gdy ujawniono by, że premier i ministrowie tego rządu wprowadzają opinię publiczną w błąd, mówiąc, że nie będzie inflacji i w tym samym czasie wydają miliony swoich prywatnych pieniędzy na zakup obligacji, które chronią przed inflacją — dodał.

— Nie mamy dzisiaj centralnego biura antykorupcyjnego. CBA to tak naprawdę „Centrum Bezpieczeństwa Aferzystów”.

Donald Tusk odniósł się również do problemów pracowników w budżetówce. — Pracownicy sfery budżetowej nie mogą się doprosić podwyżki, która nawet w części wyrównałaby straty, które ponoszą przez drożyznę. Premierowi pewnie nie przychodzi do głowy, że ludzie mogą mieć problem z przeżyciem do końca miesiąca ze pensję ze sfery budżetowej — stwierdził polityk PO. — Bieda dla Polaków, cwane manewry dla ludzi władzy. Musimy położyć temu kres — dodał.

Źródło: onet.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close