Czeka nas kolejna epidemia? Choć większość społeczeństwa żyje w przeświadczeniu, że koronawirus jest dla nas obecnie największym zagrożeniem, to już niebawem możemy stanąć w obliczu jeszcze większego niebezpieczeństwa. To będzie znacznie bardziej dotkliwa i nieprzewidywalna epidemia. O co dokładnie chodzi?
Czeka nas kolejna epidemia
Wydawać by się mogło, że po epidemii koronawirusa nic już nas nie zaskoczy. Tymczasem okazuje się, że już wkrótce świat będzie musiał stanąć twarzą w twarz z nowym kryzysem. Najnowsze wyniki badań King’s College London i Australian National University nie pozostawiają złudzeń, że sytuacja w wielu krajach na świecie dramatycznie się pogarsza.
W rezultacie epidemii koronawirusa globalne ubóstwo znów wzrośnie powyżej 1 miliarda ludzi. Pandemia koronawirusa powoduje zmniejszenie dochodów najuboższych. Szacuje się, że dziennie ich wypłaty łącznie maleją o 500 milionów dolarów. Z analiz naukowców wynika, że najszybciej ubóstwo wzrasta w krajach rozwijających się o średnich dochodach. W tych państwach miliony ludzi żyją niewiele powyżej granicy ubóstwa. Najbardziej narażone na gospodarcze skutki epidemii są Bangladesz, Indie, Indonezja, Pakistan i Filipiny. Andy Sumner, jeden ze współautorów raportu snuje czarne wizje odnośnie skutków epidemii. Jego zdaniem wkrótce nastąpi ogromny kryzys.
Pandemia w krajach rozwijających się szybko przeradza się w kryzys gospodarczy. Ponieważ miliony ludzi żyją tuż powyżej granicy ubóstwa, nieustannie znajdują się w niepewnej sytuacji.
Pesymistyczne prognozy
Przewidywania ekspertów zakładają, że w najbardziej pesymistycznym przypadku liczba osób, które żyją na granicy egzystencji ludzkiej wzrośnie z 700 milionów do aż 1,1 miliarda. Mowa tu o osobach, których dzienne zarobki mieszczą się w przedziale 1,90 dolara, czyli 7,50 zł dziennie.
Andy Sumner twierdzi, że działania należy podjąć natychmiastowo. Tylko w ten sposób jesteśmy w stanie zapobiec dramatycznej sytuacji w krajach najsilniej dotkniętych epidemią.
Jeśli nie podejmiemy natychmiastowych działań, kryzys ten może zahamować postęp w zmniejszaniu globalnego ubóstwa o 20, a nawet o 30 lat!
Jeszcze przed dwoma miesiącami Bank Światowy szacował, że skrajne ubóstwo może dotknąć z powodu epidemii 40-60 mln ludzi. Wówczas jednak koronawirus szalał w krajach rozwiniętych. W miarę rozprzestrzeniania się epidemii na kraje biedne, prognozy stają się coraz mniej obiecujące.
Źródło: popularne.pl