Wiadomości

Co dalej z „ustawą Hoca” i weryfikacją covidową? Terlecki wyjaśnia

Wicemarszałek Ryszard Terlecki wyjaśnił w rozmowie z portalem polskatimes.pl, co się dzieje z projektem ustawy posła PiS Czesława Hoca. Dotyczy on tzw. weryfikacji covidowej. Projekt to inicjatywa części posłów PiS. Dlaczego ta sprawa się przeciąga?

Co dalej z „ustawą Hoca” i weryfikacją covidową? Terlecki wyjaśnia

Projekt tzw. ustawy Hoca zakłada możliwość sprawdzenia przez pracodawcę, czy pracownik zaszczepił się przeciwko COVID-19. W tym tygodniu projekt ten pozytywnie zaopiniowała sejmowa komisja zdrowia, jednak nie trafił on jednak pod obrady Sejmu. Projekt ma przeciwników także w gronie posłów klubu PiS.

Terlecki: Nie wiem jaki ostateczny kształt ma ustawa Hoca

Dlaczego ta sprawa się przeciąga? – Z różnych powodów. Jednym z nich jest to, że ona ulegała w trakcie przygotowań zmianom i modyfikacjom. I właściwie ja w tej chwili nie wiem, jaki ma ostateczny kształt ta, która jeszcze wciąż jest w Sejmie — powiedział Terlecki cytowany w portalu polskatimes.pl.

Wicemarszałek Sejmu mówił też, że w klubie PiS starano się aby „doprowadzić do takiej sytuacji, żeby ci, którzy się sprzeciwią ustawie, byli niewielką grupą, a nie jakąś częścią znaczącą klubu”. Podał także inny powód przeciągania się tej sprawy.

– Właściwie wszyscy jesteśmy przekonani, może nie wszyscy, ale większość z nas jest przekonana, że nie należy stosować przymusu, a w każdym razie zbyt szeroko. To są powody, dla których ta sprawa się przeciąga — stwierdził Terlecki.

Szefostwo PiS spotkało się z „antysanitarystami”. Terlecki: Chcieliśmy poznać argumenty

Wicemarszałek Sejmu mówił także o spotkaniu z posłami klubu PiS, którym nie podoba się projekt tej ustawy. Brał w nim udział także Jarosław Kaczyński i Mateusz Morawiecki.

– Chcieliśmy poznać argumenty tych, którzy się z nami nie zgadzają, nie wiem, czy oni chcieli poznać nasze. Trwała długa dyskusja, wymienialiśmy opinie. Generalnie pozostaliśmy przy swoim — relacjonował przebieg spotkania Terlecki.

Czy argumenty „antysanitarystów” przemówiły do wicemarszałka ? – Do mnie nie przemówiły — powiedział.

Dodał jednak, że według niego trzeba je brać pod uwagę, bo w przestrzeni publicznej taka opinia, jaką oni prezentują, jest obecna.

Grupa tzw. „antysanitarystów”, czyli posłów sprzeciwiających się ustawie, nazywa ją „sanitarną segregacją”. Jedna z czołowych jej przedstawicielek, posłanka Anna Maria Siarkowska, ubolewała po spotkaniu o którym mówił Terlecki w polskatimes.pl, że jej argumenty, nie trafiły do kierownictwa PiS.

Źródło: fakt.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close