Cena Bitcoina nadal rośnie. Po przebiciu psychologicznej bariery 10 000 USD główna kryptowaluta kontynuuje swój blitzkrieg po wykresie.
Kapitalizacja Bitcoina jest na tak wysokim poziomie, że wynosi już ponad 60% całkowitej wartości wszystkich cyfrowych walut. Niektórzy obserwatorzy rynku uważają nawet, że jest jeszcze lepiej. Armin van Bitcoin, użytkownik Twittera, uważa:
„Jeśli moneta jest scentralizowana, ma niski wolumen obrotu, nie jest notowana na więcej niż jednej giełdzie lub jest powiązana wyłącznie z handlem (Bitcoinami), jej kapitalizacja rynkowa jest bez znaczenia. Większość monet pasuje do tych kryteriów.”
Twitterowicz uważa, że realna dominacja BTC wynosi już ponad 90%. W każdym jednak wypadku, cierpliwi inwestorzy mogą dziś odczuwać radość.
Cena Bitcoina rośnie
Cena za 1 BTC rośnie od 2 kwietnia, gdy obserwowaliśmy pierwsze symptomy końca bessy. Zgodnie z prognozą Toma Lee z Fundstrat po przebiciu poziomu 10 000 USD rejestrujemy dalsze wzrosty. Dziś za jednego coina najstarszej kryptowaluty trzeba już zapłacić ponad 12 600 USD. Bitcoin wzrósł też o ok. 12% w skali doby.
Nagradzani zaczynają być też zwolennicy altcoinów. W ciągu 24 h Ethereum nareszcie zaczęło rosnąć równie szybko co BTC, przez co dziś jeden token platformy kosztuje już około 350 USD. O 8% wzrósł kurs Bitcoin Cash; o ponad 4% XRP; o 3% Litecoina.
Spora część altcoinów nadal spada, ale – analizując doświadczenia z poprzednich okresów hossy – można dojść do wniosku, że i na nie przyjdzie pora. W czasie bańki z 2017 r. tylko nieliczne „alty” spadały, większość znacznie zyskiwała. Do tego potrzebny jest jednak kapitał tzw. „ulicy”, na który jest jednak zbyt wcześniej.
Czy nowa bańka jest przed nami?
Czy czeka nas nowa bańka? To pytanie zadaje sobie dziś wiele osób. Pod pojęciem „bańki’ mamy tu na myśli jednak hossę, która znacznie (o kilkaset proc.) poprawi ostatnie ATH, które dziś wynosi „tylko” 20 000 USD. Jeśli uwzględnimy fakt, że ATH z 2013 r. wynosiło 1 200 USD, można dojść do wniosku, że kwota 100 000 USD za 1 BTC w 2020 r. wcale nie jest nierealna. Na razie jest jednak zbyt wcześnie na takie prognozy.
Źródło: bitcoin.pl
