Darmowe podróże, przywileje i wysokie zarobki. O sielankowym życiu posłów Fakt pisał już wielokrotnie. Ale okazuje się, że nieźle się mają również ci, którzy zakończyli już przygodę z parlamentem. Sejm wydał w ubiegłej kadencji aż 2 miliony złotych na bezzwrotne zapomogi dla byłych posłów! A zwykły obywatel, gdy brakuje mu do pierwszego, zmuszony jest wziąć chwilówkę, przez którą często wpada w spiralę zadłużenia!
Posłowie doskonale dbają o swoją brać. Nawet gdy któremuś podwinie się noga i gdy wypadnie z parlamentarnego obiegu, może liczyć na wsparcie Sejmu. Byli posłowie, a nawet członkowie ich rodzin, mogą ubiegać się o bezzwrotne wsparcie. Raz w roku każdy z nich może zwrócić się do marszałka Sejmu z wnioskiem o zapomogę w wysokości aż 2200 zł. I byli posłowie ochoczo korzystają z tego przywileju. Tylko w ubiegłej kadencji wydano na to blisko 2 mln złotych.
– Posłom czasem trudno odnaleźć się po zakończeniu kadencji i bywa, że znajdą się w trudnej sytuacji materialnej. Dlatego zwracają się o pomoc do Kancelarii – mówi Faktowi posłanka PO Iwona Śledzińska-Katarasińska (79 l.).
Prawie dwa miliony
Centrum Informacji Sejmowej wyjaśniło Faktowi, że w ubiegłej kadencji Kancelaria przeznaczyła na zapomogi dla 9 obecnych i 594 byłych posłów kwotę 1 891 600 zł, a dla 19 członków rodzin – ponad 61 tysięcy. Aktywni posłowie, którzy mimo wysokich zarobków źle rozporządzają kasą, też mogą liczyć na wsparcie. Mogą zaciągnąć atrakcyjny kredyt. Oprocentowanie? Tylko 3 i 4 proc. rocznie.
Posłowie chętnie korzystają z tych świadczeń. Jak dowiedzieliśmy się w CIS, podczas VII kadencji udzielono 9 324 295 mln zł, VIII (9 069 605 mln zł), a w obecnej, według stanu na 20.08.2020 r. – udzielono już 4 182 580 mln zł (nikt nie zalega ze spłatą). Jedną pożyczkę, na kwotę 12 625 tys. zł z powodu śmierci posła umorzono.
Mają jeszcze tanie kredyty
Posłowie chętnie korzystają również z nisko oprocentowanych pożyczek na 3 i 4 proc. rocznie.
VII kadencja – udzielono 9 324 295 zł i wszystkie zostały spłacone w umownych terminach.
VIII kadencja – udzielono 9 069 605 zł i wszystkie zostały spłacone w umownych terminach (umorzono jedną na kwotę 12 625 tys. zł z powodu śmierci posła.)
Obecna kadencja – według stanu na 20.08.2020 r. – udzielono 4 182 580 zł (nikt nie zalega ze spłatą).
Komentarz Faktu: Co my z tego mamy?
Praca – siedem-osiem dni w miesiącu, a w czasie pandemii można wykonywać ją zdalnie. Do tego darmowe mieszkanie w Warszawie, niemała pensja, dodatkowe pieniądze na zatrudnienie współpracowników. Nieograniczone loty po kraju i podróże pociągami, za które płacić nie trzeba. Nisko oprocentowane pożyczki na remont domu. Trzymiesięczna wypłata na odchodne. I, jak się okazuje, jeszcze bezzwrotne zapomogi w razie problemów finansowych dla siebie lub najbliższej rodziny.
Co to za korporacja oferuje taką fuchę marzeń? Drogi Czytelniku, tak pracują nasi drodzy posłowie. Ty im za to wszystko płacisz. A teraz zastanów się: co z tego masz?
Źródło: fakt.pl