Rośnie liczba osób żałujących rodzicielstwa. Wbrew promowanemu w mediach oraz polityce wizerunkowi szczęśliwej, pełnej miłości i spełnienia rodziny, coraz więcej Polaków dochodzi do wniosku, że posiadanie dziecka wcale nie jest najlepszym doświadczeniem w życiu. Wielu z nich chciałoby cofnąć czas.
Rodzicielstwo zostało odczarowane
Przez dekady ludzie na całym świecie byli przekonywani, że wychowywanie dziecka jest najpiękniejszym przeżyciem, jakiego można doświadczyć. Rządy na całym świecie za pomocą mediów promowały wielodzietność, aby zagwarantować odpowiedni przyrost naturalny. Ten z kolei, był niezbędny, aby zapewnić zbyt towarom i w ten sposób napędzać gospodarkę. Dziś świat jest już przeludniony do granic, a mimo to nie wprowadza się żadnych ograniczeń dotyczących ilości posiadanego potomstwa. Wręcz przeciwnie, w kolorowych czasopismach i mediach społecznościowych posiadanie dzieci jest przedstawiane jako remedium na wszystkie problemy.
Kobiety są przekonywane, że macierzyństwo sprawi, że nigdy więcej nie będą się czuły samotne, a ich życie ulegnie całkowitemu przewartościowaniu. Odtąd kariera zawodowa czy potrzeba spełnienia usuną się w cień wobec wszechogarniającej miłości do nowego człowieka. Niestety ten prosty mechanizm oparty o wyrzut oksytocyny, czyli hormonu przywiązania nie zawsze zachodzi. W XXI wieku coraz więcej osób odważa się mówić o tym, że rodzicielstwo nie spełniło ich oczekiwań. Ludzie otwarcie przyznają, że gdyby mogli cofnąć czas, to na pewno nie zdecydowaliby się na dzieci.
Rośnie liczba osób żałujących rodzicielstwa
Posiadanie dziecka to obowiązek na całe życie. Właśnie dlatego tak ważne jest, aby odpowiednio przemyśleć tę decyzję i nie działać pod wpływem impulsu. Niejednokrotnie zdarza się, że niespełnieni rodzice z czasem przeradzają się w psychopatów, którzy stosują przemoc wobec swoich dzieci.
Statystyki pokazują, że jedną z najczęstszych przyczyn, dla których ludzie decydują się na posiadanie dzieci bynajmniej nie jest chęć spełnienia instynktu rodzicielskiego. Przeważająca większość par jako główny powód podaje obawę przed samotną starością. Oznacza to, że rodzicielstwo ma dla nich wymiar czysto egoistyczny, zmierzający do zapewnienia sobie komfortu psychicznego. Niestety życie weryfikuje tego typu postępowanie i z czasem okazuje się, że cena wątpliwej gwarancji bezpieczeństwa na starość jest niezwykle wysoka. Kobiety i mężczyźni, którzy przeżyli rozczarowanie z powodu rodzicielstwa postanowili opowiedzieć własne historie na forum Reddit. Ich wpisy są niezwykle szczere i przepełnione osobistym cierpieniem.
#1 Jeden z mężczyzn przyznaje, że rodzicielstwo go męczy
Kocham moje dzieci i wszyscy mówią, że jestem dobrym ojcem. Czasami ojcostwo sprawia mi przyjemność, ale przez większość czasu jest po prostu wycieńczające… Rozumiem, że są ludzie, którzy lubią spędzać czas z dziećmi, tak samo jak są ludzie, którzy lubią rozmawiać z nieznajomymi. Ale ja nie jestem jedną z takich osób.#2 Zdarza się, że rodzicielstwo zostaje narzucone człowiekowi wbrew jego woli
Przyznano mi prawo do opieki nad dziećmi mojego brata. Nie chciałam ich, mam już swoje własne. Dzieci mojego brata nie zachowują się tak dobrze jak moje. To bardzo frustrujące. Kocham je. Będę je chronić i opiekować się nimi. Jest mi bardzo ciężko z faktem, że po prostu nie potrafię pokochać ich tak samo, jak moje własne dzieci. To przygnębiające. Nienawidzę się z tego powodu. Bardzo się staram, żeby moi bratankowie i bratanice tego nie zauważyli. Ale dzieciaki są bystre i wiem, że to dostrzegają.#3 Pewna internautka żali się, że epidemia sprawiła, że straciła resztki radości z wychowywania córki
Nie czuję się jak matka, czuję się jak opiekunka. Zajmowanie się córką sprawia mi bardzo mało radości i jestem nieustannie wyczerpana. Jestem wycieńczona. Pandemia zniszczyła resztę równowagi psychicznej, jaka mi pozostała. Nie mogę odpocząć ani przez chwilę, bo szkoły są zamknięte.#4 Jedna z kobiet twierdzi, że gdyby nie ciąża, mogłaby osiągnąć w życiu dużo więcej
Szczerze wierzę w to, że gdybym nie urodziła dziecka, zwłaszcza w tak młodym wieku, sama i wywodząc się z zacofanego środowiska, osiągnęłabym o wiele więcej. Nasze życia mogłyby być o wiele lepsze gdybym poczekała z decyzją o macierzyństwie albo oddała córkę do adopcji, tak jak chciałam. Ale zmuszono mnie do tego wyboru.#5 Niekiedy macierzyństwo jest zwyczajną pomyłką, jakich w życiu wiele…
Mam trójkę dzieci. Naprawdę myślałam, że chcę dzieci, bo myślałam, że tak powinno być. Powinnam być żoną i mieć dzieci. Kocham je i chcę dla nich wszystkiego, co najlepsze. Ale nie mam z nimi takiej więzi jak inne mamy mają ze swoimi dziećmi. Nie tęsknię za nimi kiedy wyjeżdżają. Czuję ulgę. Przebywanie z nimi w domu z powodu pandemii jest bardzo trudne. Czuję z tego powodu dużo winy. Mimo że jestem otoczona rodziną, czuję się bardzo samotna. Czuję, jakbym nie pasowała do własnego życia.
#6 Niektórzy potrafią latami udawać, że czują coś do swoich bliskich
To tak jakby mieć w domu gości, którzy latami nie wychodzą, ale ty musisz się nimi zajmować, żeby nie wpaść w kłopoty i żeby inni cię nie oceniali.#7 Nawet przemyślane rodzicielstwo może okazać się wielkim rozczarowaniem
Mój syn ma 14 miesięcy. Był planowany, jest niesamowity i jest światłem naszego życia. Z drugiej strony przez całą ciążę czułam się bardzo źle, miałam depresję, z której wyszłam dopiero parę miesięcy temu. Wiem, że sytuację tylko pogorszyły dwie przeprowadzki i COVID-19, ale nigdy, przenigdy nie chcę tego powtarzać.#8 Jedna z kobiet przyznała, że wychowywanie cudzego dziecka to nie to samo
Razem z mężem wychowujemy moją siostrzenicę od 3,5 roku. Ona ma prawie 16 lat. Ja mam 29 lat i czuję, jakbym poświęciła lata, które powinny mi upłynąć na zabawie i beztrosce, bo wychowywałam dzieci mojej siostry. Zawsze marzyłam o własnych dzieciach, a teraz nie mogę zajść w ciążę i czuję złość, że wychowuję jedno z sześciu idealnie zdrowych dzieci mojej siostry-narkomanki. Moja siostrzenica to dobre dziecko. Kocham ją i chcę, żeby dobrze poradziła sobie w życiu, ale nie mam poczucia, że to nasze dziecko, a kiedy ona myśli o rodzicach, nie ma na myśli nas.#9 Jedną z największych trudności jest samotne macierzyństwo
Mój były mąż znęcał się nade mną emocjonalnie. Zmusił mnie do zajścia w ciążę trzy miesiące po tym, jak zaczęłam rodzić i straciłam córkę w 20. tygodniu ciąży. Nie byłam na to gotowa, nie zdążyłam przeżyć żałoby. Nasz syn urodził się o 13 tygodni za wcześnie, spędził dwa miesiące na oddziale intensywnej opieki medycznej. Opieka nad nim przez pierwszy rok kosztowała nas ponad milion dolarów. Dziś mój syn ma prawie 7 lat, jego ojciec nie był obecny w jego życiu aż do niedawna. Wszystko musiałam robić sama.#10 Bardzo częstą techniką jest także tzw. łapanie mężczyzn na dziecko
Moja była dziewczyna złapała mnie na dziecko. Przestała brać tabletki antykoncepcyjne i nie powiedziała mi o tym. Potem zdradziła mnie gdy już była w ciąży. Gdy się o tym dowiedziałem, nie chciałem mieć z nią nic wspólnego. Nie byłem gotowy na to, żeby zostać ojcem. Byłem młody i głupi, wciąż uczyłem się tego, kim jestem i co chcę robić w życiu. Dała mi możliwość, żebym odszedł i nigdy nie kontaktował się z dzieckiem. Myślałem o tym, ale nie mogłem się na to zdecydować. Świadomość, że gdzieś tam żyje moje dziecko ciążyłaby na moim sumieniu.#11 Dla wielu niezadowolonych rodziców największym problemem jest wstyd przed ujawnieniem prawdy dotyczącej ich nastawienia do dzieci
Nienawidzisz ich i nienawidzisz siebie za to, że ich nienawidzisz.
Źródło: popularne.pl