W miejscowości Soligorsk w obwodzie mińskim na Białorusi 41-latek pobił swoją 10-letnią córkę i siłą ogolił jej głowę. Powodem agresji miała być niska ocena w dzienniczku szkolnym dziewczynki.
Policję wezwała zaniepokojona sąsiadka, która usłyszała wołanie dzieci o pomoc. Mundurowi przybyli na miejsce, drzwi otworzył im ojciec dzieci. Mężczyzna miał na ciele ślady krwi- informuje gazeta Nasza Niwa.
Jak ustalili funkcjonariusze, gdy 41-letni ojciec dowiedział się o złej ocenie, którą dostała jego 10-letnia córka wpadł w szał i zaczął bić dziecko paskiem po całym ciele. Dziewczynka uciekła i zamknęła się w łazience, ale mężczyzna szybko otworzył drzwi. Następnie chwycił za nóż i obciął jej część włosów. Resztę włosów zaczął golić maszynką do strzyżenia.
Zanim na miejsce przyjechali policjanci, 10-latka miała już niemal całą głowę ogoloną. Wszystko działo się na oczach młodszego dziecka.
Przeciwko mężczyźnie wszczęto sprawę karną za znęcanie się nad dzieckiem. Grozi mu do 5 lat więzienia. Wcześniej agresor był już sądzony m.in. za niepłacenie alimentów i kradzież.
Źródło: o2.pl