Donald Tusk chyba się mocno zdenerwował! Wiadomo, że przed wyborami mówi się różne rzeczy, ale tego dla byłego szefa rządu było już za wiele. W końcu kandydat opozycji w wyborach prezydenckich 2020 uderzył w jego czuły punkt. Tusk nie wytrzymał i narobił kumplowi wstydu. Ale mu przyłożył! Niby wyglądało, że to miłe słowa, ale zaboleć musiało.
Władysław Kosiniak-Kamysz ostatnio nie ma dobrej passy. Jego notowania w sondażach dotyczących wyborów prezydenckich 2020 lecą na łeb, na szyję, na dodatek do pionu postawił go Donald Tusk. Wcześniej jednak Kosiniak-Kamysz przywalił w jego ukochaną
Platformę Obywatelską, dając de facto do zrozumienia, że jest podobna do PiS. – Platforma ma jeden program – wykończyć PiS. PiS ma jeden program-wykończyć Platformę – stwierdził lider PSL. – Oni są w tym uścisku nienawiści od lat – dodał, zaznaczając jednak, że nie stawia znaku równości między PiS a PO. – Zawłaszczenie państwa, partyjniactwo, upokorzenia dla wielu osób, brak możliwości prezentowania swoich poglądów – to jest dorobek ostatnich pięciu lat pod przewodnictwem PiS-u i prezydenta Dudy – podkreślił kandydat w wyborach prezydenckich 2020. To jednak Tuskowi nie wystarczyło. Były premier przypomniał, że Kosiniak-Kamysz współrządził z Platformą Obywatelską. Był ministrem pracy i polityki społecznej w rządach Tuska i Ewy Kopacz. – Drogi Władku (Kosiniaku-Kamyszu – red.), masz pełne prawo do satysfakcji i dumy z naszych wspólnych ośmioletnich rządów – napisał wymownie do Kosiniaka-Kamysza Donald Tusk.
Drogi Władku @KosiniakKamysz, masz pełne prawo do satysfakcji i dumy z naszych wspólnych ośmioletnich rządów.
— Donald Tusk (@donaldtusk) June 7, 2020
Źródło: se.pl