Wiadomości

Będzie komisja śledcza w sprawie Pegasusa? Prezydent nie wyklucza takiego rozwiązania

Sam fakt posługiwania się tego rodzaju metodami operacyjnymi nie jest żadną sensacją. Nadużyciem jest w tym momencie mówienie o inwigilacji. Sensacja byłaby być może wtedy, gdyby tego rodzaju środki były stosowane niezgodnie z prawem. Natomiast jeśli są stosowane zgodnie z prawem, to jest to rzecz normalna – tak o używaniu przez polskie służby systemu Pegasus mówił w 7. Dniu Tygodnia w Radiu ZET Bartłomiej Wróblewski z PiS. Natomiast Łukasz Rzepecki z Kancelarii Prezydenta RP stwierdził, że Andrzej Duda nie wykluczył komisji śledczej w tej sprawie.

Będzie komisja śledcza w sprawie Pegasusa? Prezydent nie wyklucza takiego rozwiązania

Pegasus był użyty przeciwko oponentom PiS – dowiodły publikacje amerykańskiej agencji prasowej Associated Press. Dziennikarze, powołując się na ustalenia działającej przy Uniwersytecie w Toronto grupy Citizen Lab ujawnili, że za pomocą opracowanego przez izraelską spółkę NSO Group oprogramowania inwigilowany był w 2019 roku senator KO Krzysztof Brejza (szef sztabu wyborczego KO w wyborach), adwokat Roman Giertych i prokurator Ewa Wrzosek.

Potrzebna komisja śledcza

Temat ten pojawił się również w najnowszym odcinku programu „7. Dzień Tygodnia w Radiu ZET”. Obecni w studiu politycy opozycji zgodzili się, że ws. Pegasusa oraz domniemanych działań rządowych instytucji powinna powstać komisja śledcza i że „byłoby dobrze, gdyby powstała jeszcze w tej kadencji”. Joanna Kluzik-Rostkowska z KO przypomniała z kolei, że „to jest jasne, że Polska tego Pegasusa ma, my już o tym mówiliśmy w roku 2019”.

– Mamy do czynienia z sytuacją, w której służby podporządkowane obozowi władzy prawdopodobnie podsłuchują, inwigilują nie tylko polityków opozycji, ale także obywateli, bo przecież pani prokurator Wrzosek nie jest żadnym politykiem – powiedziała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Lewicy.

– To jest łańcuch spekulacji – skomentował jej słowa Bartłomiej Wróblewski z PiS.

– Jeżeli to są spekulacje, to proszę zgodzić się na komisję śledczą w Sejmie, żeby oczyścić się ze wszelkich podejrzeń — odpowiedziała posłanka Lewicy.

– Sam fakt posługiwania się tego rodzaju metodami operacyjnymi nie jest żadną sensacją. Nadużyciem jest w tym momencie mówienie o inwigilacji. Sensacja byłaby być może wtedy, gdyby tego rodzaju środki były stosowane niezgodnie z prawem. Natomiast jeśli są stosowane zgodnie z prawem, to jest to rzecz normalna – podkreślał Bartłomiej Wróblewski.

Spółdzielnia „gumowe ucho”

– Kamiński i Wąsik zostali dopuszczeni do tego, żeby w ramach spółdzielni „gumowe ucho” nadal uprawiać swoje ulubione czynności, czyli podsłuchiwanie obywateli – stwierdził z kolei Piotr Zgorzelski z PSL, sugerując, że narzędzie to mogło i może być wykorzystywane w różnych innych sytuacjach. – Chyba nikt nie wierzy, że panowie Kamiński i Ziobro kupili sobie zabaweczkę, słuchaweczkę do podsłuchiwania za 25 milionów, żeby podsłuchiwać troje ludzi: Giertycha, Wrzosek, Brejzę – dodał.

Jego zdaniem Jarosław Kaczyński w wywiadzie, w którym przyznał, że Polska posiada Pegasusa, „doniósł na swoich ministrów”.

– Zachował się jak klasyczny sygnalista — stwierdził.

Prezydent powoła komisję?

Głos w dyskusji zabrał także Łukasz Rzepecki z Kancelarii Prezydenta RP.

– Pan prezydent mówił jasno i wyraźnie, że tę sprawę trzeba wyjaśnić. Prezydent nie wykluczył komisji śledczej. Natomiast są też inne instrumenty, jak choćby Komisja do Spraw Służb Specjalnych, gdzie są przedstawiciele różnych środowisk politycznych – wskazał Rzepecki.

Źródło: fakt.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close