Była premier Beata Szydło, minister infrastruktury Andrzej Adamczyk i arcybiskup Marek Jędraszewski namawiają małopolskich radnych do głosowania za utrzymaniem uchwały anty- LGBT. Jeśli radni jej nie odrzucą, stracą 2,5 mld euro.
– Rozmawialiśmy, jaką decyzję podjąć. Premier Szydło i minister mówili, że należy utrzymać tę uchwałę w mocy i nie wolno jej odrzucać. Podjęliśmy decyzję o tym, że w głosowaniu będzie dyscyplina klubowa i zagłosujemy za tym, aby ta deklaracja nadal obowiązywała – powiedział w rozmowie z portalem Onet jeden z prawicowych radnych.
Beata Szydło i arcybiskup Marek Jędraszewski nakłaniają radnych, aby nie odrzucali ustawy anty-LGBT
W czwartek ma odbyć się głosowanie w małopolskim sejmiku, podczas którego radni zdecydują, czy odrzucą tzw. uchwałę anty-LGBT przyjętą w 2019 roku. Jeśli jej nie odrzucą, to zgodnie z zapowiedziami Komisji Europejskiej, grozi to wstrzymaniem wypłaty unijnych środków w wysokości 2,5 mld euro.
Do tego, aby radni z Prawa i Sprawiedliwości nie zmieniali zdania, namawiała w poniedziałek była premier Beata Szydło oraz minister infrastruktury Andrzej Adamczyk. Onet próbował skontaktować się w tej sprawie z byłą premier i ministrem, jednak politycy nie odpowiedzieli na wiadomości oraz telefony dziennikarzy.
Nie tylko politycy są za utrzymaniem ustawy uderzającej w społeczność LGBT, ale także arcybiskup Marek Jędraszewski. Metropolita krakowski publicznie namawiał radnych do utrzymania tej decyzji.
„Ideologia LGBT”, o której mówił abp Jędraszewski, nie istnieje
– Sejmik woj. małopolskiego jest pod wielką presją. Jeśli nie zgodzi się na obronę przed ideologią, powtarzam, ideologią LGBT, to utraci niemałe środki z Brukseli. Co zrobić? Wybrać pragmatyzm, real-politik jak niektórzy mówią, czy jednoznacznie bronić własnych wartości, honoru, autentycznej wolności – powiedział w niedzielę podczas homilii w sanktuarium w Ludźmierzu abp Jędraszewski.
Warto zaznaczyć, że nie istnieje „ideologia LGBT”, która jako hasło jest wykorzystywana w przemówieniach wielu prawicowych polityków. „Ideologia LGBT” nie istnieje, ponieważ społeczność LGBT nigdy nie wytworzyła całościowej wizji świata, który dałoby się spisać na poziomie doktryn określających np. politykę kulturalną, społeczną czy zagraniczną, system gospodarczy czy ustrój państwa. Została ona wymyślona podobnie jak „ideologia gender” czy „seksualizacja dzieci”.
„LGBT to uznawany na całym świecie od kilkudziesięciu lat skrót określający osoby o różnych orientacjach seksualnych. Skrót jest po to, by zamiast wielu słów – lesbijki, geje, osoby biseksualne, osoby transpłciowe itd. – używać jednego, dla uproszczenia przekazu. I jak to z ludźmi bywa – uwierzcie! – osoby o różnych orientacjach seksualnych mają różne poglądy na świat, czyli światopoglądy, a jeśli się uprzeć na użycie tego słowa, to różne ideologie. Nie jedną, nie tę samą, różne. Geje tak samo jak niegeje głosują na różne partie, wierzą w Boga lub nie, są liberalni lub konserwatywni” – pisał w 2020 roku Łukasz Bojarski z „DGP”.
Jakie konsekwencje czekają Małopolskę, jeśli uchwała anty-LGBT nie zostanie odrzucona?
O wstrzymaniu unijnych środków dla Małopolski mówiła w lipcu 2021 roku Komisja Europejska. Województwo może nie otrzymać 2,5 mld euro, które miały trafić do ochrony zdrowia oraz małopolskich przedsiębiorców. Unia Europejska o konsekwencjach płynących z przyjęcia ustawy informowała także w maju 2020 roku.
W uchwale, którą przyjęli w 2019 roku małopolscy radni, czytamy że „sejmik województwa małopolskiego wyraża zdecydowany sprzeciw wobec pojawiających się w sferze publicznej działań zorientowanych na promowanie ideologii ruchów LGBT, której cele naruszają podstawowe prawa i wolności zagwarantowane w aktach prawa międzynarodowego, kwestionują wartości chronione w polskiej konstytucji, a także ingerują w porządek społeczny”.
Źródło: gazeta.pl