Wiadomości

Babcia wzięła kota do weterynarza, bo ponoć co miesiąc rodził młode. Rozwiązanie zagadki jest niesamowite

Babcia z miłą chęcią zajmowała się swoim kocim przyjacielem, jednak z biegiem czasu zaczęło sprawiać jej to sporo kłopotów. Wszystko dlatego, że każdego miesiąca w jej domu pojawiały się nowe kocięta. Staruszka udała się zatem do weterynarza i powiedziała, że pupil regularnie rodzi młode.

Babcia nie potrafiła zrozumieć, dlaczego jej kociak rodzi co miesiąc. Choć wydawało jej się to niezwykle absurdalne, nie zamierzała kłócić się z faktami i czym prędzej udała się do lekarza, by zasięgnąć pomocy. Specjalista przebadał kota i odkrył coś zdumiewającego.

Babcia zabrała kota do weterynarza, bo ten rodził co miesiąc

Starsza kobieta niezwykle kochała swojego czworonożnego przyjaciela i obdarzała miłością każdego nowego kociaka, który co jakiś czas pojawiał się na świecie. Z biegiem czasu kobiecie zaczęło przeszkadzać, że jej kotka wciąż rodzi młode, bowiem ta nie miała siły się ani nimi zajmować, ani szukać im bezpiecznego domu.

Zdeterminowana babcia udała się więc z pupilem do weterynarza i poprosiła o sterylizację. Nie zwlekając długo wyznała, czym spowodowana jest jej decyzja. Lekarz był w ogromnym szoku, gdy usłyszał jej opowieść i stwierdził, że kot nie jest zdolny do tego, by tak często rodzić młode. Mimo to staruszka upierała się twierdząc, że przecież wie, co widziała. Wszystko wskazywało na to, że dalsza dyskusja nie ma najmniejszego sensu, dlatego weterynarz zabrał się za badanie.

Niewiarygodna prawda wyszła na jaw

Specjalista nie musiał zbyt długo badać zwierzaka, bowiem szybko jego oczom ukazało się coś nieprawdopodobnego. Okazało się, że to wcale nie jest kotka, a kot, zatem comiesięczne porody są jeszcze bardziej niemożliwe. Zdezorientowana babcia nie była wstanie pojąć tego, o czego właśnie się dowiedziała i wraz z lekarzem od razu zaczęła zastanawiać się, skąd w takim razie biorą się kocięta.

Dzięki wspólnemu główkowaniu szybko ustalili, że najwyraźniej zwierzak był faworytem okolicznych samic, dlatego tak często zostawał kocim tatą. Wszystko wskazuje na to, że nie chciał być obojętny wobec małych kociaków i sprawował nad nimi opiekę, sprowadzając za każdym razem do domu swojej pani. Być może był pewny, że w tym miejscu nie może im stać się nic złego. Weterynarz i właścicielka kota długo nie mogli wyjść z podziwu, dlatego postanowili nie poddawać go sterylizacji.

Źródło: pikio.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close