Wiadomości

Anna zaplanowała całe swoje życie, wybrała nawet imię dla dziecka. Nagle u lekarza dowiedziała się strasznej prawdy, jej serce na chwilę zamarło

Ciąża była elementem dokładnie ułożonego planu. Anna wymyśliła sobie wszystko. Nagle jej świat legł w gruzach, a wizyta u lekarza potwierdziła najgorsze obawy. Nie przypuszczała, że właśnie tak potoczy się jej życie.

Ciąża była dla niej naturalnym wyborem. Anna miała poukładane życie i plan na wszystko. Nagle jej świat zupełnie się zmienił. To, co uważała za zwyczajne, okazało się dla niej zupełnie nieosiągalne. Obserwuje życie koleżanek i porównuje do swojego. Nie sądziła, że tak to się wszystko potoczy. Kobieta napisała list, w którym przyznaje, że dopiero po latach zrozumiała, dlaczego macierzyństwo nie powinno być dla każdego.

Ciąża była zaplanowana, dzieci miały wybrane imiona

Ze swoim partnerem zaplanowali wszystko. Ślub, dom, dzieci. Wybrali nawet imiona dla potomstwa. Nagle ich świat zmienił się o 180 stopni. Rozstanie zrujnowało ich wszystkie plany.

– Patrząc wstecz, większość mojego życia spędziłam na planowaniu idealnej rodziny, z partnerem mieliśmy już nawet wybrane imiona, myśleliśmy o ślubie, budowie domu itd. Kiedy nasz związek się rozpadł, słyszałam w głowie tykający zegar „po 35 roku życia Twoja płodność znacząco zmaleje” – napisała w liście.

Lekarz potwierdził obawy kobiety. W tym wieku szanse na potomstwo bardzo szybko maleją. Okazało się jednak, że kobieta wcale nie pragnie dzieci. Obserwowała życie swoich koleżanek i nie chciała takiego dla siebie.

– Byłam trochę załamana, wiedziałam, że dopóki nie będę miała faceta mogę zapomnieć o macierzyństwie. Kiedy jednak kolejne moje przyjaciółki zaczęły rodzić dzieci, widziałam jak zatracają siebie, widziałam ich ból, łzy i że to przez co przeszły jest niewyobrażalne. Wszędzie słyszy się, że rodzicielstwo jest piękne, nie widziałam jednak tego u żadnej z moich przyjaciółek – kontynuuje w liście.

Ciąża okazała się w jej życiu zupełnie niepotrzebnym doświadczeniem

Zweryfikowała swoje plany na życie i postanowiła nie poddawać się społecznym normom. Wie, że nie byłaby szczęśliwa jako matka. Uważa, że po prostu się do tego nie nadaje. Od wychowywania dzieci woli cisze i spokój.

– Z biegiem czasu zauważyłam, że postępowanie wbrew normom społecznym może faktycznie skutkować większym szczęściem. Teraz wiem, że nie nadaję się na matkę. Zdaje sobie sprawę z tego, że jestem samolubna. Kiedy nie mam ochoty wstać z łóżka, to po prostu tego nie robię – dodaje.

Przyznaje, że dla wielu osób jej wybór jest niezrozumiały. Zupełnie nie wie dlaczego. To, że jest bezdzietna, nie klasyfikuje jej niżej w hierarchii społecznej. To jej świadomy wybór i jest z niego zadowolona.

– Wiele ludzi patrzy na mnie z litością, kiedy dowiaduje się, że jestem bezdzietna. Dla większości to przegranie życia, ale ja nie uważam, żeby to czyniło mnie gorszą. To jest mój własny wybór. Uważam, że każdy ma prawo postępować zgodnie z własnym sumieniem, a ludzie powinni nauczyć się akceptacji – kończy swój list Anna.

Źródło: pikio.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close