Andrzej Duda zwołał na wtorek posiedzenie Rady Gabinetowej. Jak poinformowała szefowa Kancelarii Prezydenta RP Grażyna Ignaczak-Bandych, tematem rozmów ma być sytuacja na Ukrainie.
Jak poinformowała Grażyna Ignaczak-Bandych, posiedzenie rady ma odbyć się we wtorek o godzinie 13 w Pałacu Prezydenckim i „będzie miało charakter niejawny”. Tematem rozmów ma być sytuacja na Ukrainie, której – jak wynika z ostatnich doniesień informacji przekazywanych m.in. przez wywiad USA – może grozić rosyjska inwazja.
Andrzej Duda zwołuje Radę Gabinetową. Tematem sytuacja Ukrainy
Rada Gabinetowa jest zwoływana w sprawach szczególnej wagi. To forum współpracy władzy wykonawczej, umożliwiające uzgodnienie wspólnego stanowiska. Decyzję o zainicjowaniu oraz przeprowadzeniu wspólnego posiedzenia podejmuje wyłącznie Prezydent.
Rosja-Ukraina. Sytuacja na granicy
W piątek doradca prezydenta USA Jake Sullivan przekazał, że do inwazji Rosji na Ukrainę może dojść w każdym momencie i nie jest wykluczone, że stanie się to jeszcze w trakcie igrzysk olimpijskich w Pekinie. Jeśli Rosja zaatakuje Ukrainę, zacznie się to zapewne od bombardowania i ataków rakietowych – stwierdził. – Zachęcamy wszystkich obywateli amerykańskich, którzy przebywają na Ukrainie, do natychmiastowego wyjazdu. Chcemy to powiedzieć bardzo jasno: każdy Amerykanin na Ukrainie powinien wyjechać jak najszybciej – zaznaczył Sullivan. – Jeśli zostaniecie, podejmujecie ryzyko, nie ma żadnej gwarancji, że będzie inna szansa na wyjazd – dodał.
Dodatkowo w niedzielę rzecznik rządu Wielkiej Brytanii poinformował, że Rosja może w każdej chwili zaatakować Ukrainę-Kryzys na granicy z Ukrainą osiągnął krytyczny punkt. – Wszystkie informacje, które posiadamy, sugerują, że Rosja może w każdej chwili planować inwazję na Ukrainę – przekazał. Tymczasem w poniedziałek wiceminister obrony Wielkiej Brytanii James Heappey dodał, że „minuty po tym, jak Putin wyda rozkaz, pociski i bomby mogą uderzyć w ukraińskie miasta”. Zaapelował też do brytyjskich obywateli, by opuścili Ukrainę, gdy jeszcze mają taką możliwość.
W związku z napiętą sytuacją w regionie polscy samorządowcy w ostatnich dniach dostali pisma z prośbą o oszacowanie liczby miejsc dla potencjalnych uchodźców. Pierwsze odpowiedzi przygotowały już Elbląg i Olsztyn. Gotowość zadeklarował też powiat kielecki, w którym znajduje się aż 200 budynków, które mogą przyjąć Ukraińców uciekających przed wojną. Wojewoda mazowiecki w liście skierowanym do prezydentów, wójtów i burmistrzów napisał, że priorytetem są takie miejsca, które mogą przyjąć uchodźców w czasie krótszym niż 48 godzin. Jako przykład budynków, które mogą być wzięte pod uwagę, są: internaty, ośrodki wypoczynkowe, szkoleniowe, schroniska, bursy, hostele, hotele oraz hale: widowiskowe, targowe i sportowe.
Obecnie według szacunków zachodnich wywiadów na granicy z Ukrainą znajduje się blisko 130 tys. rosyjskich żołnierzy.
Źródło: gazeta.pl