Wiadomości

Andrzej Duda obiektem żartów. Rosyjscy pranksterzy podali się za sekretarza ONZ

Andrzej Duda obiektem żartów. Wydawać by się mogło, że technologia XXI wieku jest w stanie zapewnić bezpieczeństwo głowie państwa. Tymczasem rosyjskim żartownisiom udało się bez problemu dodzwonić do naszego prezydenta i rozmawiać na „poważne” tematy.

Andrzej Duda obiektem żartów

Rosyjscy pranksterzy, czyli tzw. dowcipnisie podszywający się pod znane osoby postanowili zażartować z prezydenta Polski. Trudno określić, czy ich działanie ma związek z ogłoszeniem wyników wyborów prezydenckich. Można jednak przypuszczać, że zainteresowanie osobą Andrzeja Dudy wynika z faktu, że swój urząd będzie sprawował przez kolejne 5 lat.

Mężczyźni podszywający się pod osobę sekretarza generalnego ONZ António Guterresa zostali połączeni z prezydentem RP. Podczas rozmowy do złudzenia przypominającej poważną wymianę zdań, zadawali pytania o Donalda Tuska, stosunki polsko-rosyjskie, wybory prezydenckie i epidemię koronawirusa. Nagranie z rozmowy trafiło do sieci i stało się tematem wielu dyskusji.

Z materiału wynika, że w trakcie kilkunastominutowej rozmowy Andrzej Duda nie zorientował się, że rozmawia z żartownisiami. Głowa państwa zapewniała swoich rozmówców, że sytuacja epidemiologiczna w Polsce jest opanowana. Z kolei, na pytanie o główne źródło pandemii koronawirusa w Polsce, Duda stwierdził, że prawdopodobnie jest to wina… Ukraińców.

Trudno powiedzieć. To może być Ukraina, bo mamy wielu ludzi z Ukrainy w naszym kraju. Więc to może być Ukraina. Ale nie mamy zbyt wielu przypadków, sytuacja jest opanowana.

Wówczas żartownisie zaczęli zadawać nieco bardziej szczegółowe pytania.

Andrzej Duda obiektem żartów. Rosyjscy pranksterzy podali się za sekretarza ONZ

Rozmowa o LGBTQ

Rozmowa zeszła na bardzo popularny w ostatnim czasie temat społeczności LGBTQ. Mężczyzna podający się za sekretarza generalnego ONZ stwierdził, że Donald Tusk żalił mu się, że Andrzej Duda dyskryminuje mniejszości seksualne. Prezydent odparł na to, że szanuje każdego człowieka, niezależnie od jego preferencji seksualnych, a wypowiedzi Tuska wynikają z niechęci w stosunku do jego osoby.

On mnie nie lubi. Przykro mi.

Podczas niechlubnej rozmowy dyskutowano również o Rafale Trzaskowskim i jego rzekomej wygranej z Dudą. Tym prezydent był szczególnie zaskoczony i przekonywał „sekretarza ONZ”, że to jednak on miał większe poparcie w wyborach prezydenckich.

Kancelaria Prezydenta potwierdziła, że nagranie opublikowanego w sieci jest autentyczne. Trwa wyjaśnianie okoliczności pojawienia się rozmowy w sieci. Służby chcą również ustalić, jak to możliwe, że przypadkowym osobom udało się połączyć z prezydentem Polski. Wszystko wskazuje na to, że pranksterami, którzy rozmawiali z Andrzejem Dudą są Władimir Kuźniecow oraz Alieksiej Stolarow.

Nie jest to pierwszy raz, kiedy mężczyźni zorganizowali taką prowokację. W przeszłości łączyli się już telefonicznie m.in. z Aleksandrem Łukaszenką, Recepem Erdoganem, Petro Poroszenką, Borisem Johnsonem, Emmanuelem Macronem czy księciem Harrym. Udało im się wkręcić także Eltona Johna.

Źródło: popularne.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close