Czy mąż Aleksandry Kwaśniewskiej (41 l.), który jest profesjonalnym muzykiem może mieć powody do zazdrości? Otóż na instagramowym profilu córki byłego prezydenta pojawił się wpis, w którym nie cytuje swego ukochanego, ale zgoła innego gwiazdora polskiej sceny muzycznej. A zrobiła to przy okazji niecodziennych, wręcz filozoficzno-egzystencjalnych rozważaniach na temat odstępu czasu między niedzielą a czwartkiem.
– Od rana zachodzę w głowę, jakim cudem wyszło mi, że od wczoraj do czwartku to 3 dni – pisze zadumana celebrytka w poniedziałkowym Instastory, by do swych kontemplacji zaraz wmieszać gwiazdę muzyki chodnikowej z Białegostoku. – Zenek to jednak ujął najdobitniej – wyznała Ola Kwaśniewska, która następnie wstawiła zdjęcie Zenona Martyniuka trzymającego w ręku czerwoną różę!
Podobiźnie wytwornie przystrojonego barda, towarzyszył fragment utworu zespołu Akcent „Przez twe oczy zielone”. „Jak do tego doszło, nie wiem”, mówi Zenek przeszywający duszę widza swym hipnotyzującym wzrokiem seryjnego łamacza serc z Białegostoku.
Jak do tego mogło dojść? Gdybyśmy od niedzieli do czwartku liczyli tylko pełne doby, rzeczywiście byłoby ich trzy (poniedziałek, wtorek, środa). Jednak takie rozliczenie nie dotyczy hoteli, w których spędzenie jednej pełnej doby astronomicznej, może zająć aż dwie doby hotelowe!
Niezależnie od tego, jakbyśmy nie spojrzeli na te filozoficzne dywagacje, mamy jednak pewność, że wiele z wydarzeń w naszym życiu i kraju da się opisać tymi właśnie słowami niemalże mitycznego już gwiazdora disco-polo.
Jednak i sobie i Aleksandrze życzymy, by takich chwil gdy nie znany nam jest przyczynowo-skutkowy ciąg wydarzeń wokół nas, było jak najmniej.
Źródło: se.pl
