Przewodniczący Rady Najwyższej (parlamentu) Ukrainy Rusłan Stefanczuk poinformował w piątek, że w ostatnich dniach otrzymał wiadomość od rosyjskich pranksterów podszywających się pod marszałka polskiego Senatu Tomasza Grodzkiego, jednak nie zdołali go oni oszukać.
„W ostatnich dniach rosyjscy pomagierzy (trudno ich nawet nazwać »służbami specjalnymi«) zaczęli pisać do mnie w imieniu mojego przyjaciela i przyjaciela Ukrainy, marszałka polskiego Senatu Tomasza Grodzkiego. Dzięki Bogu mam własne kontakty i mogę kontaktować się z liderami wielu krajów” — napisał Stefanczuk na Facebooku.
Podkreślił, że choć próba „udawania europejskich polityków” rozbawiła jego samego i marszałka polskiego Senatu, to należy zachować ostrożność. Działania pranksterów „to element wojny hybrydowej i jeszcze jedna metoda żałosnej propagandy rosyjskiej” — oświadczył szef parlamentu Ukrainy.
Kilka dni temu rosyjscy pranksterze na celownik wzięli Andrzeja Dudę. Vovan i Lexus (Władimir Kuzniecow i Aleksiej Stolarow) zadzwonili do prezydenta Andrzeja Dudy w nocy, gdy na terenie Polski w Przewodowie, przy granicy z Ukrainą, wybuchła rakieta. „Niezwłocznie podjęliśmy we współpracy z odpowiednimi służbami działania wyjaśniające” — informuje Kancelaria Prezydenta.
Źródło: onet.pl
