Z tym absurdem trudno się pogodzić. Od 1 lipca na terenie państw Unii Europejskiej uznawany jest unijny certyfikat COVID, czyli tak zwany paszport covidowy. Choć dokument ułatwia zaszczepionym swobodne poruszanie się między państwami UE, to nie pozwala odwiedzić chorych w polskich szpitalach. W takiej sytuacji znalazł się pan Krzysztof z Wrocławia, który choć się zaszczepił, nie mógł odwiedzić umierającej matki.
Dramat pana Krzysztofa rozegrał się 23 czerwca. Jego matka trafiła do szpitala po tym, jak w nocy słabo się poczuła. Pani Anna od ośmiu lat chorowała na alzheimera. Gdy karetka zabrała ją do szpitala, pan Krzysztof usłyszał, że będzie mógł wejść z mamą na oddział. Po jakimś czasie okazało się, że przepisy w szpitalach nadal nie pozwalają na odwiedziny.
Ale w szpitalu okazało się, że mimo posiadania paszportu covidowego, nie odwiedzi mamy. Przez kolejne dni pan Krzysztof wydzwaniał setki razy do szpitala, pytając o stan zdrowia mamy. Była słaba i wycieńczona, dostała antybiotyki i kroplówkę – to były jedyne informacje, które mu przekazywano. O odwiedzinach nie było mowy. Niestety, w zeszłym tygodniu 82-letnia pani Anna zmarła. Synowi pozwolono przyjść tuż przed samą śmiercią.
– Ministrze, z tym paszportem mogę pojechać na wakacje za granicę, a nie mogę wejść do szpitala do chorej matki?! To trzeba jak najszybciej zmienić i pozwolić ludziom czuwać przy ich bliskich! – apeluje pan Krzysztof do ministra zdrowia Adama Niedzielskiego.
Zaszczepione osoby mogą wejść do szpitali? Eksperci podzieleni
Zapytaliśmy epidemiologów, czy zaszczepieni powinni być wpuszczani do szpitala, aby mogli odwiedzić bliskich. Eksperci są w tej kwestii podzieleni. Zdaniem prof. Włodzimierza Guta, osoby zaszczepione powinny mieć możliwość wejścia do szpitali.
– Wydaje mi się, że rządzący chcą w ten sposób działać prewencyjnie, jednak paszport powinien dać możliwość swobodnego wejścia do placówki. Osoba zaszczepiona jest już uodporniona i nie ma potrzeby, aby była blokowana – mówi Faktowi epidemiolog. Zwraca jednak uwagę na to, że możliwość wejścia do placówek medycznych powinna być uzależniona od „wyszczepienia danego regionu”. – Moim zdaniem, próg średniej krajowej pozwalałby na wpuszczenie rodzin do szpitali – dodaje.
Innego zdania jest natomiast dr Krzysztof Kuszewski, były minister zdrowia. – Moim zdaniem, działania rządu są pełne chaosu, ale w tym przypadku są konieczne. Wynika to z tego, że wciąż pojawiają się nowe mutacje, takie jak Delta czy Delta plus. Uważam, że na ten moment wprowadzenie takiego zapisu byłoby zagrażające zdrowiu pacjentów – podkreśla ekspert.
Ministerstwo Zdrowia: Decyzję podejmuje szpital
Co na to Ministerstwo Zdrowia? Resort powołuje się na przepisy ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta. Jak tłumaczy, dyrektor szpitala lub upoważniony przez niego lekarz może ze względu na bezpieczeństwo zdrowotne pacjentów ograniczyć prawo do pobytu wraz z nimi przedstawiciela ustawowego albo opiekuna.
– Kierownicy podmiotów leczniczych mogą podejmować indywidualne decyzje w tym zakresie, mają na uwadze dobro pacjentów. Organizacja pracy, w tym decyzje co do obwarowań sanitarnych, leżą w kompetencjach zarządzającego placówką. Każdy podmiot leczniczy ma możliwość ocenienia potencjalnego ryzyka i podjęcia takich środków ostrożności, które uzna za konieczne – odpowiada na nasze pytanie Ministerstwo Zdrowia. Resort zaznacza jednak, że można odwołać się do Rzecznika Praw Pacjenta, jeżeli szpital nadmiernie ogranicza prawa pacjenta.
Szczepienia w Polsce
Do te pory wykonano w Polsce 29,9 mln szczepień przeciwko COVID-19. W pełni zaszczepionych, czyli dwiema dawkami preparatów od firm Pfizer/BioNTech, Moderna i AstraZeneca, a także jednodawkową szczepionką Johnson & Johnson, jest 13,8 mln osób – podano w niedzielę na rządowych stronach. Dzienna liczba szczepień wyniosła 165 456.
Źródło: fakt.pl