Resort sprawiedliwości może zrobić nie lada prezent Julii Przyłębskiej (63 l.) i Krystynie Pawłowicz (70 l.). Z planów ministerstwa wynika, że sędziowie mieliby dostać sowite podwyżki. Najwięcej miałoby skapnąć członkom Trybunału Konstytucyjnego. Ci mogą liczyć na podwyżki od 5,5 tys. zł do nawet 7,8 tys. zł.
W projekcie budżetu na 2023 rok uwzględniono pomysł Ministerstwa Sprawiedliwości o wyższych uposażeniach dla sędziów, jak donosi „Fakt”. Planowane podwyżki miałyby dotyczyć wszystkich sędziów w kraju. Wymagana jednak jeszcze jest decyzja rządu i parlamentu.
Dla Julii Przyłębskiej niemal 8 zł, trochę mniej dla Krystyny Pawłowicz
Pensje miałyby wzrosnąć ogólnie i tak na przykład w sądach okręgowych byłby to wzrost o od 2 tys. zł brutto do 3,2 tys. zł brutto. Najbardziej oczywiście interesujące są największe z kwot, które trafić miałyby do rąk dobrze znanych postaci.
Była posłanka partii rządzącej, Krystyna Pawłowicz, która jest obecnie sędzią Trybunału Konstytucyjnego, mogłaby liczyć na taką samą podwyżkę jak Stanisław Piotrowicz (70 l.), prokurator stanu wojennego i były poseł PiS. Obydwoje dostaliby po 5,5 tys. zł brutto podwyżki. W tym wypadku ich wypłaty przekroczyłyby 30 tys. zł brutto.
Jeszcze większą podwyżkę ma zainkasować prezeska Trybunału Konstytucyjnego, Julia Przyłębska. Dla niej szykowane jest bowiem 7,8 tys. zł brutto ekstra. Jeśli podwyżki zostaną zatwierdzone, będzie zarabiać ponad 38 tys. zł brutto.
Ministerstwo Sprawiedliwości zaproponowało, parlament musi zatwierdzić
Na razie wskazane podwyżki są jedynie planowane. Od tego, czy wejdą w życie zależy decyzja Sejmu w sprawie ustawy budżetowej oraz okołobudżetowej. Jeśli rząd przyklepie, a potem posłowie dadzą zielone światło dla propozycji Ministerstwa Sprawiedliwości, od 1 stycznia 2023 roku sędziowie będą znacznie bogatsi.
Źródło: se.pl