2,5-letnia Lenka doświadczyła ogromnego bólu i cierpienia. Przez ponad rok była katowana przez znajomego rodziny, który zabił też jej półrocznego braciszka. Dopiero kiedy doszło do śmierci małego Maksymilianka, odkryto ślady przemocy na ciele dziewczynki. Jej rodzice wcześniej nic nie zauważyli. Dlatego sąd postanowił, że do czasu wyjaśnienia sprawy, ich córeczka zostanie umieszczona w rodzinie zastępczej.
Po zabójstwie Maksymiliana, Lenka trafiła do szpitala. Na jej ciele stwierdzono świeże i zabliźnione ślady świadczące o przemocy. Na pośladku miała rankę jakby była przypalana papierosem. 1,5 roku temu trafiła do szpitala z połamanymi dwiema nóżkami, a matka nie potrafiła wyjaśnić jak to się stało. Było to w tym czasie, kiedy rodzina przeprowadziła się spod Sędziszowa Małopolskiego do Rzeszowa. W przeprowadzce pomagał im były pracodawca i przyjaciel ojca dzieci – Grzegorz B. (40 l.). – To on nawet nocą wiózł do szpitala Lenkę – opowiada dla Fakt24 rodzina krzywdzonej dziewczynki. Później kontakt ojca z Grzegorzem się urwał. Okazało się, że 40-latek w tajemnicy przed swoim przyjacielem odwiedza jego 23-letnią żonę Karinę. Według prokuratury podczas takich wizyt maltretował Lenkę, a w miniony piątek, kiedy był sam na sam z dziećmi, zabił niemowlę.
– Mój brat do końca o niczym nie wiedział. Po przeprowadzce do Rzeszowa nie miał praktycznie kontaktu z Grześkiem. Pracował od rano do wieczora, nie zauważył nic podejrzanego u Lenki, choć kiedy pytał żonę o jakieś sińce na plecach, ona tłumaczyła mu, że córeczka spała na zabawce – opowiada ciocia dzieci.
Lenka nie wie, że nie ma już swojego ukochanego braciszka Maksia. Kiedy trafiła do szpitala była wielka rozpacz, bo jej mama i tata byli zatrzymani do wyjaśnienia. Przy dziecku czuwała babcia, teraz odwiedza ją ojciec. Mężczyzna ze swoją żoną jest w nieformalnej separacji i od miesiąca nie mieszkał z nią, choć stale odwiedzał dzieci. Ryszard (26 l.) będzie chciał wychować córeczkę.
Sprawę niezależnie od śledczych bada teraz Sąd Rodzinny. – Sąd podjął decyzję, aby na czas toczącego się postępowania, zabezpieczyć dziecko w rodzinie zastępczej – powiedziała nam Alicja Kuroń, rzecznik Sądu Rejonowego w Rzeszowie.
Lena w czwartek trafiła pod pieczę rodziny zastępczej. Jej rodzice będą się mogli się z nią widywać.
1
Lenka ze swoim braciszkiem Maksem
2
Małżeństwo od miesiąca jest w nieformalnej separacji. To ojciec che wychować córeczkę
3
Grzegorz B. został we wtorek aresztowany
4
Sąd zdecydował, że na razie Lenka trafi do rodziny zastępczej
Źródło: fakt.pl