Wiadomości

20-latka winna znieważenia Andrzeja Dudy. Sąd: Nikt nie chciałby, żeby tak się do niego zwracano

Sąd w Zielonej Górze uznał 20-letnią Wiktorię K. winną znieważenia prezydenta Andrzeja Dudy. Zdecydował jednocześnie o warunkowym umorzeniu postępowania karnego wobec kobiety. Wcześniej sąd zdecydował, że policja, zatrzymując 20-latkę, działała nielegalnie.

20-latka winna znieważenia Andrzeja Dudy. Sąd: Nikt nie chciałby, żeby tak się do niego zwracano

Jak podaje „Fakt”, we wtorek Sąd Okręgowy w Zielonej Górze wysłuchał mów końcowych prokuratora i obrońcy Wiktorii K. Prokuratura podkreślała, że 20-latka znieważyła urzędującego prezydenta, a nie tylko ubiegającego się o ten urząd kandydata. Jednocześnie wniosła o warunkowe umorzenie postępowania karnego, mając na uwadze skruchę kobiety, jej młody wiek i niekaralność.

20-letnia Wiktoria winna znieważenia Andrzeja Dudy

Obrona przekonywała, że do znieważenia doszło na wiecu wyborczym, na którym Andrzej Duda przebywał prywatnie. Wnosiła o uniewinnienie 20-latki lub warunkowe umorzenie postępowania.

„Fakt” podaje, że sąd uznał Wiktorię K. winną znieważenia, a jednocześnie warunkowo umorzył postępowanie karne. W uzasadnieniu podkreślono, że nie ma wątpliwości co do znieważenia prezydenta. Sędzia stwierdził, że Andrzej Duda był na wiecu urzędującym prezydentem.

– Nikt nie chciałby, żeby do niego zwracano się takimi słowami – mówił sędzia.

Wyrok nie jest prawomocny.

Na początku lipca 2020 r. w Nowej Soli (województwo lubuskie) odbył się wiec wyborczy ubiegającego się o reelekcję prezydenta Andrzeja Dudy. Na wiecu pojawili się również przeciwnicy głowy państwa, w tym 20-letnia Wiktoria K. W trakcie zgromadzenia doszło do przepychanek. W pewnym momencie Wiktoria K. uniosła prawą dłoń, wykrzykując hasło „je..ć Dudę”. Kobieta została nagrana przez jednego z dziennikarzy.

Sąd o zatrzymaniu: Nielegalne

Sprawą Wiktorii K. zajęła się policja z Nowej Soli. Nieumundurowani funkcjonariusze pojawili się w jej miejscu pracy. Kobieta została zatrzymana i przewieziona na komendę policji, a następnie do prokuratury. Przed zatrzymaniem Wiktoria K. dowiedziała się, że zostanie przesłuchana jako świadek, jednak po dotarciu na miejsce, przedstawiono jej zarzut znieważenia głowy państwa. Według policji podstawą zatrzymania i doprowadzenia kobiety była obawa zacierania śladów przestępstwa przez Wiktorię K.

W lutym tego roku nowosolski sąd uznał zatrzymanie K. za nielegalne. Według sądu wskazanie „zacierania śladów” jako podstawy zatrzymania było absurdalne, a kobiety nie należało zatrzymywać w miejscu pracy, tylko się z nią skontaktować. Z kolei Sąd Okręgowy w Zielonej Górze przyznał 20-latce odszkodowanie.

Źródło: gazeta.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close