W piątek o godzinie 13 przewodniczący Obywatelskiej Inicjatywy Ustawodawczej Piotr Duda – szef Solidarności, złoży u marszałek Sejmu Elżbiety Witek projekt ustawy wprowadzającej emerytury stażowe. Jeśli ustawę przyjmie Parlament na emeryturę będzie można przejść po przepracowaniu 35 lat składkowych – w przypadku kobiet i 40 lat – w przypadku mężczyzn.
Przewodniczący Solidarności może złożyć obywatelski projekt ustawy, ponieważ udało się zebrać wymaganą liczbę podpisów. – Jesteśmy od pewnego czasu gotowi na złożenie wniosku, czekaliśmy tylko na wyznaczenie spotkania przez marszałek Witek – mówi Marek Lewandowski, rzecznik Solidarności.
Projekt ustawy zakłada, że na emeryturę stażową będzie można przejść po przepracowaniu 35 lat składkowych (kobiety) i 40 (mężczyźni). Emerytury stażowe będą niskie, niewiele wyższe od minimalnej emerytury. Przeciętnie wyniosą nieco ponad 1000 zł netto. – Nie będzie obowiązku korzystania z tych emerytur. Każdy będzie miał wybór: nadal pracować czy przejść na niską emeryturę – tłumaczy Marek Lewandowski. – Nasza propozycja może spotkać się zainteresowaniem osób, które z jakichś powodów nie chcą dłużej pracować – dodaje.
Aby zyskać prawo do emerytury stażowej trzeba będzie mieć wypracowany kapitał pozwalający na wypłatę przynajmniej minimalnej emerytury. Oznacza to, że w przypadku kobiet kapitał musi być większy niż przy emeryturze powszechnej. Trzeba będzie też mieć długi staż ubezpieczeniowy.
Źródło: se.pl
