Świat

Ta historia mrozi krew w żyłach. Matka kłamała, by chronić swojego chłopaka, który zakatował na śmierć jej maleńkiego synka

Na taśmie uchwycony został moment, gdy 29-letnia Lucci Smith mówi policjantom, że troszczy się o swojego 11-tygodniowego synka Teddiego bardziej niż o cokolwiek na świecie. Ta sama matka kłamała, że nie wie, skąd u niemowlęcia szereg obrażeń, które musiały powstawać od pierwszych dni życia i chroniła tym samym swojego chłopaka, który znęcał się nad dzieckiem. Wreszcie 31-letni Kane Mitchell roztrzaskał główkę maluszka o twardą powierzchnię.

Ta historia mrozi krew w żyłach. Matka kłamała, by chronić swojego chłopaka, który zakatował na śmierć jej maleńkiego synka

W chwili gdy 11-tygodniowego chłopczyka spotkał tragiczny koniec, jego matki akurat nie było w domu. Luccie pojechała do szkoły. W tym czasie jej partner Kane, który nie był ojcem chłopca, brutalnie się nad nim znęcał. Sekcja zwłok wykazała, że ​​maluch miał złamaną czaszkę, krwawienie z mózgu i kilka złamanych kości. Zdaniem patologów te obrażenia powstały w wyniku mocnego ściskania, energicznego potrząsania oraz uderzania jego główką o twardą powierzchnię. W swoim króciutkim życiu chłopczyk miał doznać strasznych obrażeń w co najmniej piętnastu różnych incydentach przemocy. Bezpośrednią przyczyną śmierci była strzaskana czaszka i brak dopływu krwi do mózgu.

Matka zwlekała z wezwaniem karetki

W listopadzie 2019 roku 31-letni Kane Mitchel po raz kolejny postanowi wyżyć się na dziecku w mieszkaniu, które dzielił z Luccie Smith. Tym razem delikatny organizm niemowlęcia nie wytrzymał. Chłopiec otrzymał tak wiele obrażeń, że wrzeszczał z bólu aż do utraty przytomności.

Kiedy jego matka wróciła, nie mogła nie zauważyć, że z dzieckiem coś jest nie tak. Jednak zwlekała z wezwaniem karetki aż pół godziny. Kiedy wreszcie chłopiec trafił w ręce lekarzy, ci robili wszystko, by go uratować. Niestety po 10 dniach było jasne, że maluszek nie odzyska już przytomności i zapadła decyzja o odłączeniu go od aparatury podtrzymującej życie.

Zaciekle broniła partnera

Służby próbowały ustalić, co się stało, jednak matka chłopczyka kłamała policjantom w żywe oczy. Twierdziła, że była w pełnym miłości związku, a swoje dziecko kochała najbardziej na świecie. Gdy funkcjonariusze sugerowali, że partner mógł coś zrobić chłopczykowi pytała wprost „Jak śmiesz?”. Później w sądzie mówiła, że troszczyła się i kochała Teddi’ego, a Kane Mitchel był apodyktycznym partnerem.

Detektywi zdołali jednak dojść do strasznej, a to, co ustalili, wstrząsnęło nawet najbardziej doświadczonymi policjantami. Kane Mitchel w styczniu 2021 roku został skazany na karę dożywocia. O zwolnienie warunkowe może się starać nie wcześniej niż po odsiedzeniu 18 lat. Luccie Smith, matka chłopczyka, która powinna go była chronić od wszelkiego zła, została skazana – za zaniedbanie dziecka, jednak oczyszczono ją z zarzutów spowodowania lub dopuszczenia do śmierci i poważnych obrażeń.

Źródło: fakt.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close