Świat

Mama zauważyła, że jej synek przewraca oczami i spina całe ciało. Porażająca prawda wyszła na jaw

Mama postanowiła nagrać swojego synka, ponieważ podejrzewała u niego napady padaczkowe. Gdy pokazała wideo lekarzowi, ten stwierdził, że to zwykłe objawy zmęczenia. Dziecko przewracało oczami i spinało całe ciało. Dziwne objawy nie dawały kobiecie spokoju. Okazało się, że chłopiec choruje na zespół Westa. Filmik można znaleźć na YouTubie na kanale Caters Video.

Lekarz rodzinny stwierdził, że to zwykłe zmęczenie, ale mama chłopca postanowiła go zabrać na dodatkowe badania do szpitala. Tam usłyszała wstrząsającą diagnozę.

Mama zauważyła niepokojące objawy u dziecka

29-letnia Lisa Martin ma synka o imieniu Benji, u którego zauważyła niepokojące objawy. Dziecko często wywracało oczami i spinało przy tym swoje malutkie ciało. Postanowiła go nagrać, a wideo pokazać lekarzowi pierwszego kontaktu.

Jednak medyk nie podzielał obaw kobiety. Lekarz stwierdził, że dziecko jest po prostu zmęczone. Jednak Lisa nie mogła tego tak zostawić, była pewna, że to coś poważniejszego. Niestety później miało się okazać, że się nie myliła.

Na początku 29-latka podejrzewała u swojego syna padaczkę. Według portalu Webniusy choruje na nią średnio nawet jedno na 2000 dzieci. Podczas napadu dochodzi do usztywnienia ciała, a nieleczona może powodować np. trwałe uszkodzenia mózgu, autyzm czy nawet śmierć.

— To mogłoby się naprawdę źle skończyć, gdybyście posłuchali lekarza pierwszego kontaktu i zgodnie z nim stwierdzili, że zachowanie dziecka jest objawem zmęczenia — powiedział kolejny lekarz.

Mama była pewna, że jej synkowi coś dolega. U chłopca zdiagnozowano zespół Westa

Benji został w szpitalu, żeby można mu było wykonać dodatkowe badania. W nocy niepokojące objawy się nasiliły i lekarze uznali, że nie mogą dłużej tracić więcej czasu. Wykonali badanie EEG (elektroencefalografia), które wykonuje się w wyjątkowych przypadkach. Okazało się, że chłopiec choruje na zespół Westa.

Co to jest zespół Westa? Zespół Westa, nazywany również napadami zgięciowymi, to zaburzenie padaczkowe. Według portalu Webniusy choroba dotyczy średnio 1 na 3500 dzieci, a w szczególności chłopców.

Zespół najczęściej ujawnia się u dzieci i niemowląt między 3. a 9. miesiącem życia. Po postawieniu diagnozy, synek Lisy mógł rozpocząć leczenie.

— To był wyjątkowo ciężki okres dla naszego dziecka. Benji krzyczał bez przerwy i nikt, ani nic, nie było go w stanie uspokoić — wspomina jego mama.

Po miesiącu leczenia twarz chłopca zmieniła się nie do poznania. Była opuchnięta i zniknął z niej uśmiech. Jednak to wszystko było konieczne, aby synek Lisy mógł się dalej prawidłowo rozwijać. Na szczęście leczenie dawało dobre rezultaty. Dzisiaj Benji ma już cztery lata i jest pod stałą opieką lekarzy.

— Miejsce, w którym jest dzisiaj, kosztowało go mnóstwo wysiłku. Mamy szczęście, że już teraz może uczęszczać do lokalnego przedszkola, w którym wydaje się być szczęśliwy — mówi dzisiaj mama dziecka.

Dodaje, że jego mowa nadal jest zaburzona i chłopiec nie radzi sobie w wielu sytuacjach. Wciąż potrzebuje pomocy, a jego rodzice doskonale zdają sobie sprawę, że nie można spuszczać go z oczu. O tym, że dziecka stale trzeba pilnować przekonali się dotkliwie rodzice 5-latka, który zmarł.

— W każdej chwili mógłby wybiec na drogę i wpaść wprost pod nadjeżdżający samochód — dodaje Lisa.

W zeszłym roku urodził się braciszek chłopca, Joy. Rodzice trzymają rękę na pulsie i obserwują, czy on również nie ma niepokojących objawów.

Źródło: lelum.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close