Funkcjonariusze kazachskiej policji w jednym z mieszkań znaleźli czwórkę małych zaniedbanych dzieci. Rodzeństwo nigdy nie wychodziło z domu, nie mówiło i nie potrafiło nawet chodzić. Dzieci były brudne i chore, nie znały ludzi. – Zupełnie jak Mowgli – mówi wolontariuszka z lokalnej organizacji charytatywnej.
Zaniedbane rodzeństwo
Kazachski portal informacyjny Tengrinews poinformował o strasznym odkryciu, jakiego dokonali policjanci w jednym z mieszkań w Jekybastuzie. Sąsiadów zaniepokoiło głośne zachowanie lokatorów. Jednak kiedy funkcjonariusze weszli do środka, zauważyli inny problem.
Im oczom ukazała się gromadka małych, skrajnie zaniedbanych dzieci. Ponadto całe mieszkanie było zaśmiecone, wszędzie rozrzucone były brudne pieluchy.
– Policjanci zobaczyli rodzinę żyjącą bez podstawowych środków. Dzieci były brudne, schorowane i nagie. W domu nie było jedzenia – mówi przedstawicielka lokalnej organizacji charytatywnej VITA Ludmiła Bylinina. – Kiedy nasze stowarzyszenie zostało zaalarmowane, szybko zebraliśmy żywność, pieluchy, mydło i produkty sanitarne dla rodziny – dodaje.
Dzieci nigdy nie otrzymały pomocy medycznej
Czwórka dzieci w wieku trzech, czterech, pięciu i siedmiu lat została przetransportowana razem z 27-letnią matką do Regionalnego Szpitala Chorób Zakaźnych Dzieci w Pawłodarze. Jedna z dziewczynek miała napuchnięty brzuch, jej brat wymiotował kilka dni, a dwoje najstarszych maluchów miało zdeformowane kończyny.
– Najgorsze jest to, że te dzieci nigdy nie wyszły z mieszkania. Nie umiały chodzić, bały się ludzi. Zupełnie jak Mowgli – mówi Ludmiła.
Lekarze określili, że tylko siedmioletni chłopiec jest w stanie się porozumiewać. Według matki ich stan zdrowia z roku na rok się pogarsza, a dzieci przestały chodzić na początku pandemii. Wolontariusze dowiedzieli się również, że maluchy nigdy nie zostały zarejestrowane i nigdy nie otrzymały pomocy medycznej.
– Dzieci mają ostre zapaleniem płuc, a u jednego z nich potwierdzono COVID-19 – mówi Ludmiła. – Dlaczego rodzice ich nie leczyli? Nie wiadomo. Próbujemy ustalić, jak mogło do tego dojść w XXI wieku – dodaje.
Organizacja przygotowuje się do złożenia sprawy do sądu rodzinnego, by ograniczyć prawa rodzicielskie pary, która doprowadziła do zaniedbania oraz zagrożenia zdrowia i życia czwórki małych dzieci.
Źródło: parenting.pl