Miał jechać slalomem, łamać przepisy, aż w końcu uderzyć w prawidłowo jadącego skuterem mężczyznę. Wszystko przez to, że prowadzący samochód 30-letni Gruzin był kompletnie pijany. Miał we krwi 2,6 promila. Poszkodowany w stanie poważnym trafił do szpitala.
Do wypadku doszło w piątek (3 maja), koło 7 rano w gdańskim Wrzeszczu. – Kierujący samochodem daewoo lanos jechał ulicą Grunwaldzką w stronę Sopotu. Poruszał się slalomem, cudem uniknął kolizji z tramwajem, aż na wysokości ul. Miszewskiego, wykonując nieporadnie manewr zawracania, uderzył w prawidłowo jadącego skuterem 28-latka – mówi asp. Karina Kamińska z gdańskiej policji. – W wyniku zderzenia poszkodowany doznał poważnych obrażeń i z połamanymi nogami trafiła do szpitala. Tam lekarze określili jego stan jako poważny, choć niezagrażający życiu – dodaje.
Sprawca wypadku został zatrzymany przez policję. Był kompletnie pijany, w jego organizmie buzował alkohol w stężeniu 2,6 promila. Za spowodowanie wypadku w tym stanie 30-latkowi może grozić nawet 8 lat za kratami.
Okazało się, że nie tylko prowadzący lanosa był pijany. W podobnym stanie był jego kompan, siedzący na miejscu pasażera. Drugi z Gruzinów, także 30-latek, noc spędził w izbie wytrzeźwień. Jak informuje policja, obaj mężczyźni przebywają w Polsce nielegalnie.
-– Komendant wnioskować będzie do prokuratora, aby ten wstąpił o tymczasowy areszt dla prowadzącego pojazd. Co do drugiego z mężczyzn nielegalnie przebywających na terytorium RP, to zostanie on przekazany w ręce Straży Granicznej – podaje asp. Karina Kamińska.
Sprawca wypadku ma jeszcze dzisiaj stanąć przed prokuratorem.
Źródło: fakt.pl