Jakub i jego partnerka byli już zaręczeni. Do ślubu jednak ostatecznie nie doszło – para przestała się dogadywać i ostatecznie się rozstała. Dzień o zerwaniu była narzeczona przesłała mu dokument, który bardzo go zaskoczył. Dziewczyna poprosiła, by zapłacił za wszystkie wydatki, do których nie dokładał się, gdy byli w związku. Kuba ma oddać jej kilka tysięcy złotych.
W okresie poważnego kryzysu, niektórzy wyjeżdżają z partnerami lub partnerkami, by popracować nad relacją i uratować związek przed rozpadem. Podobnie było w przypadku Jakuba i jego narzeczonej. Mężczyzna nie ukrywa, że zarabiał znacznie mniej niż jego była dziewczyna i to ona zapłaciła za wspólny urlop, choć na to nie nalegał.
Niestety romantyczna podróż niewiele zmieniła i ostatecznie Jakub rozstał się z partnerką. Dzień po otrzymał od byłej narzeczonej wiadomość w postaci dokumentu stworzonego w Excelu. Tam dziewczyna wyliczyła wydatki i poprosiła, by chłopak zwrócił jej część pieniędzy – także za wakacje na Kubie.
Wiadomość partnerki zszokowała Jakuba
Na łamach jednego z popularnych portali Jakub opowiedział o swojej relacji i przyznał, że reakcja byłej partnerki go zszokowała. Wskazał, że pieniądze nigdy nie były tematem w związku. Jego była narzeczona zarabiała nawet kilka razy więcej, ale Kubie nigdy to nie przeszkadzało. Nigdy też nie prosił, by za niego płaciła.
Z relacji Jakuba wynika, że to jego była narzeczona naciskała na to, by opłacić wyjazd na Kubę. Dlatego fakt, że po rozstaniu stwierdziła konieczność rozliczenia się, bardzo go zdziwił. Rachunek wystawiony przez dziewczynę postawił go w trudnej sytuacji.
– Kiedy rozstałem się ze swoją narzeczoną, ona przesłała mi Excela z dokładnymi rozliczeniami związanymi z tym, za co mam jej oddać pieniądze. Prawda jest taka, że rozstaliśmy się, bo się przestaliśmy dogadywać. Ona miała inne oczekiwania wobec życia, ja inne. Mnie wystarczyła moja pensja, ona zarabiała kilka razy więcej. I mimo że ją o nic nie prosiłem, zażądała zwrotu pieniędzy za wyjazd na Kubę, na której byliśmy „ratować” nasz związek – przekazał na łamach portalu Sympatia.
– To było kilka tysięcy złotych. Wcześniej mówiła, że nie ma dla niej znaczenia, kto płaci. Ona miała pieniądze, więc zapłaciła. Często stawiała także kolacje w restauracjach, wspólne SPA – dodał Jakub.
Chłopak przyznał, że nie wie, co zrobić. Zwłaszcza że była narzeczona kazała mu „być mężczyzną” i oddać część kwoty za wydatki. Dziewczyna zasugerowała również, że posiadanie takiego długu „odbiera mu godność”. Kilka tysięcy złotych to dla Jakuba jednak ogromna suma.
Źródło: goniec.pl