Polska

Nagle w DDTVN pojawił się Tomasz Komenda. Przekazał wiadomość, która poruszyła setki tysięcy widzów

Tomasz Komenda pojawił się we wtorkowym wydaniu programu „Dzień Dobry TVN”. Opowiedział o działalności, którą w ostatnich tygodniach podejmuje we współpracy z Rafałem Collinsem. Były więzień zdecydował się na wspaniały gest. Niestety, jego plany zostały zawieszone z powodu pandemii koronawirusa.

Tomasz Komenda po opuszczeniu zakładu karnego spotkał się z dużą życzliwością i zrozumieniem. Mężczyźnie udało się spełnić wiele marzeń. Były skazaniec robi wszystko, by zrekompensować otrzymane dobro. W „Dzień Dobry TVN” opowiedział, czym zajmuje się ostatnio.

Tomasz Komenda był gościem „Dzień Dobry TVN”

Tomasz Komenda, który niedawno został zatrudniony w Fundacji Collinsów, wspólnie z pracodawcami pomaga powstańcom z Domu Wsparcia dla Powstańców Warszawskich. Były więzień dba o to, żeby seniorzy otrzymywali ciepłe posiłki.

– Robię to, co mogę. Na mojej drodze pojawił się kiedyś Remigiusz Korejwo, na drodze tych ludzi pojawił się Tomasz Komenda, który im bardzo dobrze życzy. Gdybym im życzył źle, to po prostu bym tego nie robił […]. To zostanie w głowie na bardzo długo, ale to, że pomaga się ludziom, którzy tego potrzebują, jest najcenniejsze. To najlepsze, co mogę robić. A chcę robić dobre rzeczy – mówił Tomasz Komenda w Dzień Dobry TVN.

Rafał Collins zaznaczył, że pracownicy fundacji nie ograniczają się tylko do wydawania posiłków. Oferują powstańcom również wsparcie i rozmowę, których potrzebują w tych ciężkich chwilach.

– Można powiedzieć, że to taka druga edycja. Przy pierwszej edycji, kiedy wybuchła pierwsza fala pandemii, współpracowaliśmy z innym fantastycznym stowarzyszeniem. Ale teraz, kiedy seniorzy mają zakaz wychodzenia z domu, jest to dla nich ogromny wysiłek, żeby zorganizować sobie ciepły posiłek. Nie wszyscy mają rodziny, nie wszyscy mają wnuczków, wobec tego gotujemy im obiady, dowozimy je. Pomaga nam wojsko. Widać, że ci ludzie to doceniają. Nie tyle sam posiłek, ile możliwość obcowania z młodymi ludźmi – mówił szef Tomasza Komendy.

Posiłki dostarczane przez mężczyzn powstają w restauracji należącej do braci Collins, dzięki pomocy ludzi o dobrych sercach. Koszt przygotowania dań dla setek powstańców jest bardzo wysoki, dlatego zdecydowano się poprosić o pomoc obserwatorów.

– Posiłki powstają u nas w restauracji. […]. Potem dowozimy posiłki. Założyliśmy zbiórkę, gdzie prosimy naszych obserwatorów, żeby nas wspierali, bo to jest ponad 600 powstańców w Warszawie. Jeżeli liczymy 16-18 zł na jednego powstańca, w co wchodzi zupa, drugie danie i podwieczorek, to ciężko nam jest wszystko udźwignąć. Dlatego prosimy o wsparcie – dodawał Rafał Collins.

Niestety, działalność dobroczynna Tomasza Komendy została chwilowo przerwana za sprawą pandemii koronawirusa. Mężczyzna przebywa obecnie w izolacji domowej, co komplikuje nie tylko sprawy zawodowe, ale także prywatne. Lada dzień na świat przyjdzie pierworodny syn byłego skazańca. Ojciec nie zobaczy go przez kilka dni.

– Czuję się spełnionym facetem. W końcu spełnionym. Najgorsze jest tylko to, że jestem na kwarantannie, bo dopadła mnie choroba, co oznacza, że syna zobaczę dopiero 7 grudnia – wyznał. Życzymy zdrowia!

Źródło: pikio.pl

Powiązane artykuły

Back to top button
Close