Wiadomość o śmierci uderzyła, jak grom z jasnego nieba. Ania Rusowicz jest zdruzgtoana

Ania Rusowicz jest załamana. Informacja o nagłej śmierci spadła na nią, jak grom z jasnego nieba, odbierając szansę na jakiekolwiek przygotowanie się do pożegnania. Zamieściła w sieci rozrywający serce wpis.

Ania Rusowicz wciąż nie może uwierzyć, że już nigdy go nie zobaczy. Od dnia, w którym ich drogi przecięły się po raz pierwszy, rozumieli się bez słów. Ich wspólna praca zawsze przynosiła najlepsze owoce, które później ochoczo podziwiali sympatycy. Niestety, dziś dowiedziała się, że to już tylko wspomnienia.

Ania Rusowicz pogrążona w żałobie. Nie była przygotowana na tą śmierć

W czwartkowe przedpołudnie w Polaków uderzyła informacja o nagłej i tragicznej śmierci Gienka Loski. Muzyk miał zaledwie 45 lat, ale od 2018 roku zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi, będącymi efektem rozległego udaru mózgu. Ostatnie chwile były dla niego i bliskich prawdziwym koszmarem i nieprzerwaną walką. Niestety, nic nie dało się zrobić i 9 września krewni na dobre pożegnali ukochanego Gienka. Dopiero dziś przygnębiająca informacja przedostała się do mediów, pogrążając w rozpaczy sympatyków muzyka, a także całe środowisko artystyczne.

Wśród osób najbardziej poruszonych śmiercią Loski jest m.in. Ania Rusowicz, z którą zwycięzca „X Factor” tworzył niezapomniany duet. Na swoim Instagramie zamieściła czarno-białe zdjęcie Gienka, a pod nim kilka pożegnalnych słów. Artystka szczerze przeżywa jego odejście tym bardziej, że nie miała możliwości się z nim pożegnać. Jak zaznaczyła, wierzy, że jeszcze kiedyś się spotkają.

– Gienuś… nigdy nie zapomnę naszego „Crosstown traffic” na Woodstocku… nie miałeś lekkiego życia, a tyle potrafiłeś z siebie dać ludziom. Teraz słyszę Twój głos z nieba, brzmi jeszcze piękniej… mój bracie o prawdziwym hipisowskim sercu. Do zobaczenia, wierzę, że kiedyś jeszcze zaśpiewamy razem – pisała pod zdjęciem zmarłego wczoraj Gienka Loski, Anna Rusowicz.

Źródło: pikio.pl