Antoni i Hanna Gucwińscy byli ikonami telewizji. Para prowadząca „Z kamerą wśród zwierząt” odeszła z TVP w atmosferze skandalu po ponad 30 latach działalności. Mnóstwo widzów nie ma pojęcia, czym obecnie zajmują się byłe gwiazdy. Choć przestali pojawiać się w ZOO, nadal są otoczeni zwierzętami.
Fani Antoniego i Hanny Gućwińskich nadal pamiętają program „Z kamerą wśród zwierząt”. Para przez lata przybliżała widzom świat istot żywych i zapadła w pamięci wielu widzom TVP. Publiczność Telewizji Polskiej pamięta jednak też, że prowadzący pożegnali się z karierą w atmosferze głośnego skandalu.
Gucwińscy byli ekspertami od zwierząt
Państwo Gucwińscy interesowali się zwierzętami od zawsze, o czym świadczy również ich wykształcenie. Antoni został weterynarzem i zdobył tytuł doktora. Przez 40 lat pełnił funkcję dyrektora Ogrodu Zoologicznego we Wrocławiu.
Podobnie było z jego żoną, która została zootechnikiem i wpierała męża we wszelkich działaniach. W pewnym momencie postanowiła też zostać politykiem, zostając posłanką Sejmu IV kadencji.
Para przekazywała informacje dotyczące życia dzikich zwierząt za pośrednictwem programów telewizyjnych. Hanna i Antoni stworzyli kultowy program „Z kamerą wśród zwierząt”, który zaliczył szczyt popularności w latach 80. i 90. W XXI wieku jednak program został zdjęty z anteny.Po skandalu w 2006 roku Gucwińscy pożegnali się z programem
Hanna i Antoni Gucwińscy pożegnali się z programem w 2006 roku. Prowadzący „Z kamerą wśród zwierząt” nie odeszli z telewizji w dobrym nastroju. Para musiał zakończyć działalność w wyniku głośnego skandalu.
Obrońcy praw zwierząt oskarżyli Antoniego Gucwińskiego o znęcanie się nad zwierzętami. Uznano, że niedźwiedź brunatny o imieniu Mago był przetrzymywany w złych warunkach.
Pracownicy zarzucali przede wszystkim to, że zwierzę było przetrzymywane w betonowym boksie, bez dostępu do wybiegu. Niedźwiedź miał żyć przez aż 9 lat. Zgodnie z informacjami przekazanymi przez media zwierzak miał tak słabe mięśnie, że ledwo był w stanie się poruszać.
Jak twierdził Antoni Gucwiński, cały czas trwały prace nad poszukiwaniem nowego domu dla niedźwiedzia. Prowadzący „Z kamerą wśród zwierząt” jednak przestał pełnić funkcję dyrektora, a sprawa zakończyła się w sądzie.
Antoni został ukarany i musiał przekazać tysiąc złotych Towarzystwu Opieki nad Zwierzętami. Obecnie para nie funkcjonuje już w show-biznesie i nie ma nic wspólnego z telewizją, jednak nadal żyją w otoczeniu zwierząt. Gucwińscy posiadają dom na Biskupcu, w którym cały czas można spotkać mnóstwo zwierząt. Nie inaczej jest w ich gospodarstwie pod Milczem, gdzie kwitnie hodowla koni.
– Doznaliśmy w życiu wiele złego od ludzi. Zwierzęta nigdy nas nie zawiodły. Są wierne, czułe i kochające, a my po prostu staramy się odwdzięczyć im za bezinteresowną przyjaźń i miłość – powiedzieli w jednym z wywiadów, który zacytowała Wirtualna Polska.
W innym z naszych artykułów pisaliśmy również o Pawle Wawrzeckim. Okazało się, że aktor miał prowadzić familiadę za Karola Strasburgera.
Źródło: pikio.pl