Od śmierci Krzysztofa Krawczyka minął niespełna miesiąc. Ewa Krawczyk nie potrafi pogodzić się z tym, że jej ukochanego męża nie ma już obok niej. Pomimo tego wdowa po piosenkarzu zdecydowała się udzielić pierwszego telewizyjnego wywiadu po śmierci męża. W programie „Alarm” wyemitowanym w piątek na antenie TVP 1 opowiedziała m.in. o ostatnich chwilach życia męża, a także o skomplikowanej relacji z Krzysztofem juniorem – jego jedynym synem.
Żona zmarłego artysty na antenie TVP1 wyznała, że trudno pogodzić jej się ze stratą ukochanego.
Brakuje mi go cały czas, np. jak idę spać. Nawet z przyzwyczajenia nałożyłam na jego szczoteczkę pastę, bo myślałam, że zaraz przyjdzie i umyje zęby. Brakuje mi go bardzo, dlatego całuję jego zdjęcie, jego rzeczy, śpię w jego koszuli
Ewa opowiedziała również, jak radzi sobie ze stratą ukochanego:
Brakuje mi go cały czas, np. jak idę spać. Nawet z przyzwyczajenia nałożyłam na jego szczoteczkę pastę, bo myślałam, że zaraz przyjdzie i umyje zęby. Brakuje mi go bardzo, dlatego całuję jego zdjęcie, jego rzeczy, śpię w jego koszuli – mówiła w pierwszym wywiadzie po śmierci wokalisty, następnie wspominając moment, gdy Krzysztof przed śmiercią wrócił do domu po kilkutygodniowym pobycie w szpitalu:
W sobotę, jak przyjechał, to jak podbiegłam do karetki, to płakaliśmy i nie mogliśmy się od siebie oderwać. (…) On płakał, ja płakałam. Przyjechał taki biedny…
Kobieta twierdzi, że początkowo piosenkarz czuł się dobrze, jednak po kilku dniach jego stan zaczął się pogarszać:
Był w dobrej formie, może nie w 100 procentach, ale nie było źle. Bardzo cieszył się, że wrócił do domu. (…) – wraca wspomnieniami do wydarzeń sprzed miesiąca i dodaje: Już od poniedziałku było niedobrze…
Ewa Krawczyk o trudach żałoby. „Niech się ludzie przestaną wtrącać!”
Ewa Krawczyk wyznała, że ma wielki żal do ludzi, którzy w mediach krytykowali ją po śmierci Krzysztofa Krawczyka. Wyznała, że niektórzy posuwali się nawet do tego, że zaglądali jej do portfela, przez co ona nie może w spokoju przeżyć żałoby po mężu.
Jeśli to możliwe, to, proszę, choć o tydzień spokoju, bym się nie musiała denerwować. Moja żałoba w tej chwili jest ciężka. Największemu wrogowi nie życzę takiego ataku, jaki spadł na mnie
Na koniec rozmowy podkreśliła, że jest otwarta na rozmowy ze skonfliktowanymi członkami rodziny. Dodała jednak, że są osoby, które jej to utrudniają.
„Moje serce jest otwarte na wszystkie rodzinne problemy i spotkania. Ale nic nie mogę zrobić, ponieważ ludzie z otoczenia przeszkadzają mi w realizacji tego, co z mężem postanowiłam. To wszystko, co rozmawialiśmy, odnośnie do rodziny, co kto dostaje, to ja wiem. Mnie nie trzeba uczyć i nie trzeba straszyć internetowo, co mam robić. Zrobię to, co przekazał mi mój mąż. Nikomu nie dam krzywdy zrobić”
– powiedziała.
Źródło: onet.pl, fakt.pl, pudelek.pl
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) wprowadziło nowe regulacje, które nakładają obowiązek montażu autonomicznych czujek…
Tragiczne wieści po zatruciu chlorem ośmiorga dzieci na basenie w Ustce. Eska informuje, że kolejny…
Miłosne perypetie Jarusia z “Chłopaków do wzięcia” są bardzo przewrotne. Uczestnik kultowego programu najpierw długo…
Krzysztof Ibisz postanowił podzielić się z fanami kilkoma ważnymi nowinami. Prezenter przy okazji zdradził płeć…
Wokół Ivana Komarenko w ostatnich latach narasta coraz więcej kontrowersji. Muzyk najpierw sprzeciwiał się szczepieniom…
Podobnie jak żona nie doczekał ukarania winnych śmierci ich syna Piotra, najmłodszej ofiary stanu wojennego…
Leave a Comment