Kino i muzyka

Śmierć zabrała chorym braciom tatę. Zmarł nagle w samochodzie, szczegóły dramatu Romana Urbana porażają

W sobotę 29 lipca rodzina Urbanów przeżyła okropna tragedię. Podczas zlotu właścicieli Subaru na torze w Kielcach zmarł Roman Urban, zostawiając żonę Annę i synów – 5-letniego Jasia i 8-letniego Stasia. 52-letniego mężczyznę pożegnało środowisko rajdowe i karate, a także rodzina, która potrzebuje finansowej pomocy.

Roman Urban zostawił po sobie chorych synów

Synowie Romana Urbana, Jaś i Staś, zmagają się z niedosłuchem. Z tego powodu wymagają stałych wydatków na rehabilitację, terapeutów i aparaty słuchowe. Do tego dochodzą koszty pogrzebu oraz codziennego życia, co w sumie składa się na niemałą kwotę. Przed tragicznym dniem to matka chłopców była głównym żywicielem rodziny, a jej mąż zajmował się chłopcami.

Roman Urban był także właścicielem i trenerem Mazowieckiej Akademii Karate. Sensei Roman był uwielbiany przez młodych sportowców, których uczył wytrwałości i dyscypliny. Równie ciepłymi uczuciami darzyli go przyjaciele.

Przyjaciółka rodziny postanowiła okazać wsparcie bliskim Romana Urbana

W imieniu żony zmarłego rajdowca założono zbiórkę, która ma im pomóc finansowo w tym trudnym dla nich czasie. Sama choroba chłopców pochłania nawet kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie. Przyjaciółka rodziny w opisie zbiórki nie szczędziła ciepłych słów:

Romuś był zawsze uśmiechniętym, serdecznym przyjacielem i kolegą dla wielu z nas, gdzie tylko się pojawiał – zarażał swoją pozytywną energią, był lubiany i kochany… Odszedł w miejscu, w którym był szczęśliwy, które sprawiało mu ogromną radość. Będzie nam tu Ciebie bardzo brakowało…

W opisie zbiórki można przeczytać także apel od żony Romana:

(…) dbajcie o siebie, badajcie się regularnie (nawet jeśli trzeba poczekać na termin badania) i nie lekceważcie nawet najmniejszych sygnałów dotyczących Waszego zdrowia!

Dramatyczne szczegóły śmierci Romana Urbana
Roman Urban 529 lipca brał udział w XI Ogólnopolskim zlocie właścicieli Subaru na torze w Kielcach. Mimo złego samopoczucia zdecydował się wziąć udział, a nawet ukończyć wyścig. Udało mu się zająć trzecie miejsce spośród 50 załóg. Choć dojechał do mety, nie opuścił już ulubionego samochodu.

Serce Romana zatrzymało się, a mimo trzygodzinnej reanimacji nie udało się przywrócić jego pracy. Żona pożegnała go w łamiących serce słowach.

Zapewniam Wszystkich wszem i wobec jako Żona, Matka i Przyjaciółka, że Romek odszedł szczęśliwy i spełniony.

Źródło: lelum.pl

Helena

Leave a Comment

Najnowsze posty

Obowiązkowa w każdym domu. Minister podpisał rozporządzenie

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA) wprowadziło nowe regulacje, które nakładają obowiązek montażu autonomicznych czujek…

17 godzin temu

Masowe zatrucie chlorem na basenie w Ustce. Kolejne dziecko trafiło do szpitala

Tragiczne wieści po zatruciu chlorem ośmiorga dzieci na basenie w Ustce. Eska informuje, że kolejny…

17 godzin temu

Wszystko jest już jasne. Prawda o małżeństwie Jarusia z „Chłopaków do wzięcia” wyszła na jaw

Miłosne perypetie Jarusia z “Chłopaków do wzięcia” są bardzo przewrotne. Uczestnik kultowego programu najpierw długo…

17 godzin temu

Krzysztof Ibisz zdradził płeć dziecka. Nie kryje radości. „Czekałem całe życie”

Krzysztof Ibisz postanowił podzielić się z fanami kilkoma ważnymi nowinami. Prezenter przy okazji zdradził płeć…

17 godzin temu

Zostawił rodzinę, wyjechał do Moskwy. Ivan Komarenko szokuje zdjęciami

Wokół Ivana Komarenko w ostatnich latach narasta coraz więcej kontrowersji. Muzyk najpierw sprzeciwiał się szczepieniom…

18 godzin temu

Odszedł Jerzy Majchrzak. Nie doczekał wyjaśnienia śmierci syna

Podobnie jak żona nie doczekał ukarania winnych śmierci ich syna Piotra, najmłodszej ofiary stanu wojennego…

18 godzin temu