„Rzuciła się na mnie i dała mi plaskacza”. Ciąg dalszy afery u sióstr Godlewskich

Siostry Godlewskie w tym tygodniu wywołały lawinę komentarzy po ich rzekomym rozstaniu, zerwaniu współpracy i wywlekaniu rodzinnych brudów. Padły mocne słowa, oskarżenia o kradzieże, wyzwiska i słowa pełne żalu. Czy to mogła być gra, aby wzbudzić zainteresowanie mediów?

W kuluarach mówi się, że 26-letnia Esmeralda już 30 marca będzie walczyć w klatce z inną celebrytką jej pokroju, Martą Linkiewicz. Są ludzie, którzy uważają, że to wszystko dzieje się po to, aby wypromować wydarzenie.

Tylko czy naprawdę ktoś byłby zdolny do tego, aby oczerniać publicznie rodzinę tylko po to, aby promować swój nowy projekt? Internauci już nie wiedzą, co jest prawdą, a co kłamstwem w wykonaniu sióstr.

„Kilka dni temu nazywała siostrę złodziejką i zarzucała, że jest głupia, a dziś mówi, że jej wybacza”
Esmeralda wczoraj już nieco złagodniała i miała inne podejście do siostry, o czym poinformowała na żywo swoich fanów:

To jest ciężki temat. Nie potrafię się długo gniewać, uznałam, że wybaczę jej to, bo przecież jesteśmy siostrami. Popełniła błąd, ale ja nie chcę jej obrażać. Jednak jest świetną aktorką i zamiast śpiewać to powinna grać w filmach. Tak czy siak kocham ją i nie zamierzam jej obrażać

Małgorzata jednak przed wypowiedzią Esmeraldy opublikowała mocne wideo na temat siostry. Zastanawiamy się, czy dziś zmieniła o niej zdanie?

Wydawało mi się, że wszystko było już okej, ale ona wtedy, gdy była w tym samolocie, rzuciła się na mnie i powiedziała, że albo jej kupię wódkę, albo mi zaj**ie, za przeproszeniem. Ja powiedziałam, że żadnego alkoholu jej nie kupię. Ona wtedy uderzyła mnie w twarz, dała mi plaskacza, poszarpała moje włosy i dlatego krzyknęłam. Powinna upaść jeszcze bardziej. Cała ta sytuacja w samolocie była bardzo krępująca. Ja chcę żebyście dowiedzieli się prawdy. Miałam o tym nie mówić, nie wspominać, ale to ona była pijana i zaczepiała ludzi, szantażowała, bo miała alkohol.

Źródło: popularne.pl