W M jak Miłość zaszło ostatnio sporo zmian. Część z nich była wymuszona zwolnieniem Barbary Kurdej-Szatan z TVP, ale inne były wcześniej zaplanowane. Jedną z nich potwierdziła Olga Szomańska.
Aktorka wcielała się w serialu w postać Marzenki. Jak na pewno już dobrze wiedzą wszyscy fani M jak Miłość, bohaterka była ofiarą wypadku samochodowego. Odgrywająca ją Szomańska potwierdziła, że to już koniec.
M jak Miłość – definitywny koniec Marzenki i Andrzeja
Marzenka od jakiegoś czasu tworzyła szczęśliwy związek z Andrzejem, w którego wcielał się Tomasz Oświeciński. Serialowa para doczekała się nawet córeczki. Niestety ich wątek miał tragiczny koniec.
W jednym z ostatnich odcinków Marzenka i Andrzej jechali bowiem samochodem, gdy nagle wyjechał na nich pijany kierowca. Nie przeżyli tego wypadku. Niektórzy widzowie M jak Miłość mogli mieć jeszcze nadzieje, że być może, jakimś cudem, ich losy jeszcze się odwrócą. Aktorka potwierdza, że nie będzie to miało miejsca.
– To już naprawdę koniec. Dziękuję Wam kochani Widzowie za Waszą Miłość. Codzienną serdeczność. Masę listów i wiadomości. Za wspaniałe spotkania. Marzenka i Andrzejek niech zostaną w Waszych sercach – napisała Szomańska.
W emocjonalnym poście aktorka serdecznie podziękowała telewidzom i przyznała przy okazji, że rola w serialu zmieniła jej życie. Wcześniej była bowiem zupełnie inną osobą.
Źródło: lelum.pl
We wtorek w mieście Marmaris w Turcji doszło do niebezpiecznego trzęsienia ziemi. W wyniki zdarzenia…
Podczas niedzielnej imprezy motoryzacyjnej "Moto Show Poland", będącej częścią King of Poland Drag Race Cup…
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) wydał ostrzeżenia pierwszego stopnia przed przymrozkami, które mogą wystąpić…
Eksperci z NASA i Uniwersytetu Toho dzięki nowoczesnym symulacjom komputerowym określili możliwy termin całkowitego zaniku…
O tym, jak wyglądało pierwsze spotkanie Aleksandra Kwaśniewskiego z przyszłą żoną dowiedzieliśmy się dopiero po…
Świat obiegła poruszająca wiadomość. Nie żyje papież Franciszek. Duchowny, który przez ponad dekadę kierował Kościołem…
Leave a Comment