Pogrzeb Wiesława Gołasa. Znamy datę i miejsce. Aktor nie spocznie w Alei Zasłużonych

Wiesław Gołas zmarł w czwartek, 9 września nad ranem. Aktor miał 90 lat. Fakt dowiedział się nieoficjalnie, gdzie i kiedy artysta zostanie pochowany. Wszystko wskazuje na to, że pogrzeb będzie mieć charakter państwowy.

Gołas zmarł w czwartek, 9 września nad ranem. Informację o jego śmierci potwierdziła w rozmowie z Onetem córka Agnieszka. Równo za miesiąc artysta obchodziłby 91. urodziny.

Artysta był znany z kultowych produkcji, takich jak m.in.: „Czterej pancerni i pies”, „Potop”, „Nie ma róży bez ognia”, „Brunet wieczorową porą”, „Poszukiwany, poszukiwana”, „Alternatywy 4” czy „Czterdziestolatek”. Wiesław Gołas był także twórcą kreacji komediowych w Kabarecie Koń, Kabarecie Starszych Panów oraz Kabarecie Dudek.

Pogrzeb Wiesława Gołasa. Znamy datę i miejsce

Wiadomo już, że Wiesław Gołas nie spocznie w Alei Zasłużonych. Jak dowiedział się Fakt, artysta zostanie pochowany w grobie rodzinnym na Starych Powązkach w Warszawie. Pogrzeb odbędzie się we wtorek, 14 września o godz. 14.00, a msza żałobna – w kościele pw. św. Karola Boromeusza.

Jak wynika z naszych informacji, wszystko wskazuje na to, że pogrzeb będzie mieć charakter państwowy.

Problemy ze zdrowiem Wiesława Gołasa trwały od lat

Wiesław Gołas od lat miał poważne problemy ze zdrowiem. Aktor prawie rok temu przeszedł udar, a na początku września tego roku ponownie wylądował w szpitalu. Pogotowie zabrało go z Domu Artystów Scen Polskich w Skolimowie.

Wiesław Gołas w 2020 roku przeszedł udar mózgu, po którym przez kilka miesięcy dochodził do siebie. W marcu aktor zaszczepił się na COVID-19. Informacje o pierwszym udarze Gołasa wyszły na jaw dopiero kilka miesięcy później. Żona gwiazdora, Maria Krawczyk-Gołas, mówiła w lutym Faktowi:

Mąż miał udar, ciężko mu się mówi. Udar miał w październiku. Ale jest na chodzie

W 2010 r. Wiesław Gołas przeszedł zawał serca i chociaż słuchał zaleceń lekarzy, którzy nakazali mu się oszczędzać, już nigdy nie wrócił do dawnej formy. Wycofał się wtedy z życia publicznego i spędzał większość czasu w domowym zaciszu.

W sierpniu 2017 r. stan pana Wiesława znacznie się pogorszył. Poruszał się już wyłącznie na wózku. Nogi odmówiły mu posłuszeństwa i sam nie był w stanie zrobić nawet kilku kroków. – Jak na mój wiek to chyba jest całkiem w porządku. Brzmię dobrze. A swoje już zrobiłem – mówił mimo wszystko z uśmiechem.

Wiesław Gołas – niezapomniane role. „Czterej pancerni i pies”, „Alternatywy 4″, „Nie ma róży bez ognia”
Ostatni raz na ekranie widzieliśmy go w 1996 r., w premierowym filmie Jana Jakuba Kolskiego „Szabla od komendanta”, gdzie zagrał jedną z głównych ról. Do 2008 r. można go było podziwiać na deskach Teatru Polskiego w Warszawie. Jednak widzowie najlepiej pamiętają go z roli trochę gapowatego, ale poczciwego i dobrodusznego Tomka Czereśniaka z „Czterech pancernych”. Do załogi Rudego dołączył jako ostatni i zawsze z sentymentem wspominał pracę na planie, zwłaszcza sceny kręcone w czołgu, które wymagały wyjątkowej sprawności. – To była wspaniała przygoda – powtarzał.

Wcześniej Wiesław Gołas dał się poznać jako serialowy kapitan Sowa, a sympatię widzów zaskarbił sobie także doskonałymi komediowymi rolami w filmach Stanisława Barei, Sylwestra Chęcińskiego i Jerzego Gruzy. W latach 70. zagrał m.in. w takich filmach jak „Nie ma róży bez ognia”, „Poszukiwany poszukiwana” czy „Brunet wieczorową porą”, a później można było go oglądać choćby w serialu „Alternatywy 4” (1983).

Wiesław Gołas był także cenionym twórcą kreacji komediowych w Kabarecie Koń, Kabarecie Starszych Panów oraz Kabarecie Dudek.

Skecze Wiesława Gołasa, podobnie jak jego role w wielu kultowych polskich komediach, niezmiennie bawią i wzruszają kolejne pokolenia widzów. Mimo wielkich sukcesów zawsze był jednak skromnym człowiekiem. Niewiele osób wiedziało, że w czasie II wojny światowej, jako trzynastolatek, został członkiem Armii Krajowej, więzionym później przez Gestapo.

Źródło: fakt.pl